79-letni anglikański arcybiskup południowoafrykański Desmond Tutu ogłosił w czwartek na konferencji prasowej, że wycofuje się życia publicznego. Zwierzchnik Kościoła anglikańskiego w RPA, laureat pokojowej Nagrody Nobla, wsławił się jako przeciwnik apartheidu.
"7 października skończę 79 lat i wycofam się z życia publicznego. Ograniczę czas pracy do jednego dnia tygodniowo do lutego, gdy moje biuro zostanie zamknięte. Sądzę, że zrobiłem wszystko, co mogłem i naprawdę potrzebuję czasu na inne rzeczy, które zawsze chciałem robić" - wyjaśnił czarnoskóry hierarcha.
"Moja praca wypełniała mi w ostatnich latach coraz więcej czasu. Zamiast spokojnie się starzeć w domu u boku rodziny, spędzałem zbyt wiele czasu na lotniskach i w hotelach. Nadszedł czas, abym zwolnił tempo" - podkreślił arcybiskup Tutu, uważamy za "sumienie moralne Afryki Południowej".
Tutu sprecyzował, że będzie honorował wcześniej podjęte zobowiązania, lecz nie będzie się udzielał publicznie poprzez spotkania i wywiady. Zrezygnuje też z funkcji na uniwersytecie i w komisji ONZ ds. zapobiegania ludobójstwu. Zapowiedział, że ograniczy się jedynie w pracy w tzw. Grupie Mędrców - laureatów Pokojowej Nagrody Nobla. (PAP)
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.