O zawarcie paktu społecznego, który stawi czoła dramatycznej sytuacji gospodarczej Portugalii i uratuje ją przed kryzysem, apelują do rządu biskupi tego kraju
Podkreślają zarazem, że musi to być pakt sprawiedliwy i dający się unieść przez Portugalczyków. Powinien on dotyczyć zarówno sfery fiskalnej i wydatków publicznych, jak i najniższych wynagrodzeń i pomocy społecznej. Propozycję tę przedstawił bp Carlos Azevedo, odpowiedzialny w episkopacie Portugalii za kwestie społeczne. Zaapelował on jednocześnie do polityków o zaniechanie wszelkich waśni i podziałów i podjęcie wspólnych działań na rzecz dobra wspólnego.
Kościół w Portugalii obawia się, że postępujący kryzys może sprowokować przemoc. „Utrata pracy czy też niemożność zapewnienia rodzinie wyżywienia mogą stać się przyczyną konfliktów społecznych i generować przemoc” – podkreśla bp Azevedo. Przy okazji poinformował on o utworzeniu przez Kościół specjalnego funduszu, który wesprze najbardziej potrzebujących. Hierarcha zaznaczył, że zarówno poszczególne parafie, zakony, jak i ruchy powinny aktywnie włączyć się w obecnej sytuacji w pomoc ludziom najbardziej dotkniętym kryzysem, ujawniając zarazem przypadki niesprawiedliwości społecznej czy marnotrawienia środków publicznych. Bp Azevedo zachęcił zarazem polityków, będących jedną z najlepiej sytuowanych klas, by przekazali 20 proc. swych pensji na dzieła społeczne. Pieniądze te wspomogłyby najuboższych.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.