Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zachowała się prawidłowo w czasie głosowania nad wyborem posłów do Krajowej Rady Sądownictwa; były liczne wnioski posłów PiS i opozycyjnych, że nie mogli prawidłowo oddać głosu - podkreślił wicepremier Jacek Sasin odnosząc się do zamieszania przy głosowaniu.
Zdaniem Sasina podczas głosowania doszło do pewnego zamieszania, a "nam wszystkim powinno zależeć, by wynik głosowania odzwierciedlał wolę parlamentu". Wicepremier zaznaczył także, że to normalna demokratyczna procedura. Ale dla opozycji - jak dodał - widocznie to "nie jest to normalne, że kto ma większość, ten jest w stanie przegłosować w parlamencie swoich kandydatów".
"Przywykliśmy do tego, że opozycja przy każdej okazji szuka awantury i próby podważenia demokratycznych rozstrzygnięć w parlamencie. Ta sprawa została rozstrzygnięta w demokratycznym głosowaniu i nie pozostawia żadnej wątpliwości. Duża przewaga kandydatów zgłoszonych przez PiS w głosowaniu - wyniki głosowania o tym mówią" - powiedział minister aktywów państwowych w Polsat News.
Jak zaznaczył, marszałek Witek zachowała się prawidłowo. "Musi stać na straży tego, aby każdy poseł mógł zrealizować swoje prawo zagłosowania w ważnym głosowaniu. Jeśli były zgłaszane z sali liczne uwagi, że nie działa aparatura (do głosowania), że posłowie nie są w stanie prawidłowo oddać głosu, to pani marszałek nie miała innego wyjścia, jak powtórzyć to głosowanie" - podkreślił.
Sejm wybrał w czwartek w nocy posłów PiS Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Głosowanie miało burzliwy przebieg. Było powtórzone, posłowie opozycji skandowali: "oszustwo".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.