Monstrancja "Królowej Pokoju" odwiedza kolejne miejscowości bez rozgłosu. Wiemy gdzie jest i gdzie będzie w najbliższym czasie.
O to, dlaczego tak jest, zapytaliśmy Joannę Gacek, która wraz z mężem sprowadziła monstrancję na Dolny Śląsk.
- Nigdzie nie zamieszczamy grafiku miast, które odwiedzamy z monstrancją, ponieważ nie ma jakiegoś większego planu. Widzimy, że Matka Boża, którą przedstawia monstrancja, sama to wszystko jakoś układa. Wszystko zaczęło się od tego, że "Królowa Pokoju" wróciła do Polski z Medjugorje, ponieważ tam została ofiarowana w darze od pielgrzymów na 30-lecie objawień. Ten dar wpisał się w inicjatywę stowarzyszenia „Comunità Regina della Pace”, które buduje na całym świecie dwanaście ołtarzy, gdzie odbywać się będzie wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu z modlitwą o pokój. Dotychczas udało się już stworzyć siedem takich miejsc, natomiast ósmym ma być ołtarz w Medjugorje, w który zostanie wkomponowana monstrancja "Królowej Pokoju" - wyjaśnia.
Dodaje, że abp Henryk Hoser zlecił budowę kaplicy w Medjugorje Polakom, wśród których znajduje się pochodzący z Dzierżoniowa artysta Mariusz Drapikowski.
- Plany chorwackiego miejsca wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu czekają na zatwierdzenie Watykanu. Prace ruszą już niebawem w jednej z wrocławskich pracowni artystycznych. Dlatego też monstrancja musiała wrócić do Polski, by móc ją wkomponować w ołtarz. Postanowiono więc w czasie przygotowań wykorzystać to naczynie liturgiczne, zgodnie z jego przeznaczeniem, do wyeksponowania Najświętszego Sakramentu. Podobnie było w przypadku siedmiu wcześniejszych monstrancji czy ołtarzy, które również peregrynowały po Polsce - wspomina.
Zwraca jednak uwagę, że nie chodzi o artystyczne czy nawet symboliczne walory monstrancji, ale o cel, który przyświeca jej stworzeniu.
- Będąc przy tym projekcie jesteśmy przekonani, że wielu ludzi próbuje monstrancję przywiązać do siebie, do tych, którzy ją wykonali, którzy będą budować ołtarz, zwracając uwagę na najdrobniejsze szczegóły jak kamienie, które ją zdobią, itp. Ale to nie o to chodzi. Jeden z kapłanów powiedział nam, że w tej sytuacji im mniej nas, tym więcej Boga. I rozmawiając z tymi, którzy są w projekt zaangażowani, chcemy, by jak najmniej było w tym nas, by pokazać cel i przeznaczenie - modlitwę do Boga ukrytym w kawałku chleba o pokój na świecie. Nie chcemy rozgłosu, podziwu, ale pokornej modlitwy do Jezusa, który wypełnia to naczynie. By Jemu spojrzeć w twarz i nabrać siły do stawania się lepszym człowiekiem - podkreśla zaangażowana w dzieło.
Dotychczas "Królowa Pokoju" odwiedziła Częstochowę, Wrocław, Radom, Warszawę, a w naszej diecezji Ząbkowice Śląskie czy Wambierzyce. Aktualnie znajduje się w kaplicy sióstr salezjanek w Nowej Rudzie. W piątek (13 grudnia) natomiast trafi do Wir i będzie tam aż do niedzieli. Później na kilka dni opuści diecezję świdnicką (trafi do Henrykowa), by wrócić 18 grudnia do parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Kłodzku. Stamtąd zostanie przewieziona do świdnickiej katedry (22 grudnia), gdzie będzie przez 5 dni. Ostatnim zaplanowanym przystankiem w diecezji jest parafia pw. Chrystusa Króla w Dzierżoniowie. Monstrancja będzie tam do 2 do 4 stycznia, a następnie do 7 stycznia w parafii pw. św. Jerzego w Dzierżoniowie. 7.01 zostanie przewieziona do Sanktuarium św. Jacka w Legnicy i będzie tam do 14 stycznia.
- W wielu miejscach przekonujemy się o tym, jak ważne jest to dzieło. Wzruszającym momentem w peregrynacji po ziemi świdnickiej była Msza św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie w parafii pw. św. Anny w Ząbkowicach Śl., gdzie na adoracji uczestniczyło około 1000 osób. Swoje świadectwo przedstawił tam Mariusz Drapikowski, mówiąc o uzdrowieniu z nieuleczalnej choroby za wstawiennictwem św. Jana Pawła II. Niemniej pięknym i wzruszającym przeżyciem była adoracja w Sanktuarium Wambierzyckiej Królowej Rodzin 8 grudnia. Od tzw. Godzinie Łaski w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przed Najświętszym Sakramentem zawsze ktoś był. Ten stan tak poruszył o. Alberta Krzywańskiego, że postanowił powtórzyć adorację w czasie tej uroczystości w kolejnych latach. Mocnym akcentem było też ślubowanie duchowej adopcji dziecka poczętego na zakończenie adoracji przez 4 osoby z Wambierzyc - kończy.
Więcej na temat stowarzyszenia znajdziecie na jego stronie tutaj.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.