Z roku na rok systematycznie wzrastają restrykcje ze strony władz izraelskich.
Wszystkie dane wskazują na to, że od kilku lat systematycznie wzrasta liczba pielgrzymów i turystów przybywających z całego świata do Jerozolimy i Betlejem, aby nawiedzić miejsca święte przy okazji uroczystości Bożego Narodzenia oraz Świąt Paschalnych. Jednak w tym roku pośród licznych osób, które będą świętowały w miejscu przyjścia na świat Jezusa oraz w miejscu, gdzie poniósł śmierć i zmartwychwstał, zabraknie chrześcijan ze strefy Gazy.
12 grudnia władze izraelskie zakomunikowały, że ochrzczeni Palestyńczycy mogą jedynie otrzymać pozwolenie wyjazdu do innych krajów przekraczając granicę z Jordanią, ale żaden z nich nie będzie mógł udać się do Izraela ani na Zachodni Brzeg, aby spędzić Boże Narodzenie w miejscach świętych. Z roku na rok systematycznie wzrastają restrykcje ze strony władz izraelskich, które w ostatnich latach systematycznie ograniczają liczbę pozwoleń dla chrześcijan ze strefy Gazy na odwiedzenie Betlejem, Nazaretu i Jerozolimy. W ubiegłym roku otrzymały je tylko osoby po 55. roku życia.
W strefie Gazy żyje zaledwie około 1000 chrześcijan na około 2 miliony mieszkańców. Większość należy do Kościoła grecko-prawosławnego. Obecność chrześcijan systematycznie się zmniejsza. W Kościołach pozostają jedynie osoby starsze. Młodzi wyjeżdżają, ponieważ nie wierzą w zmianę warunków życia, naznaczonych izolacją międzynarodową, bezrobociem oraz zagrożeniem nowymi wojnami.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.