Włosi obchodzą dziś dzień pamięci o Foibe. Tym mianem określa się rzeź ludności cywilnej, jakiej dokonali komunistyczni partyzanci i służby specjalne pod dowództwem Josipa Tito na ludności włoskojęzycznej w 1945 r. Z wielkim okrucieństwem wymordowano od 4 do 11 tys. osób, w tym również kobiety i dzieci.
Zdaniem ordynariusza diecezji Triestu, która leży na pograniczu z dawną Jugosławią, dzisiejszy dzień pamięci jest przede wszystkim zobowiązaniem względem młodych pokoleń, którym trzeba wciąż na nowo przypominać o zagrożeniu, jakie niosą w sobie śmiercionośne ideologie, które obiecują niebo, a sprowadzają na ziemię piekło. Mówi abp Giampaolo Crepaldi.
Trzeba im powiedzieć, że muszą pamiętać o tych wydarzeniach, aby nigdy więcej się nie powtórzyły. Młodzi muszą wiedzieć, że budowanie świata w oparciu o nienawiść i przemoc donikąd nie prowadzi. Przyszłość trzeba zawsze budować w oparciu o sprawiedliwość, prawdę, miłość i wolność, jak uczył Jan XXIII w Pacem in terris. Trzeba też przypominać o zgubnych i niszczących skutkach niektórych ideologii, kiedy są stosowane w praktyce. Potępienie tych zbrodniczych ideologii jest aktem obywatelskiej odpowiedzialności – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Crepaldi. – Ten dzień, który upamiętnia ludobójstwo, ale też wygnanie tysięcy Włochów, zobowiązuje nas do potwierdzenia w naszym aktualnym kontekście całej serii wartości, które muszą być szanowane, a niekiedy nie są. Mam tu na myśli wartości wzajemnego zrozumienia i poszanowania, a także inne filary życia społecznego. Bo kiedy nie respektuje się prawdy, sprawiedliwości oraz wolności, to może dojść do takich tragedii.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.