Kolejna grupa Romów została odesłana w czwartek do Rumunii przez francuskie władze. Dwa specjalnie wyczarterowane samoloty transportujące 284 Romów, pochodzących z Rumunii i Bułgarii, wylądowały po południu na lotnisku w Bukareszcie.
"Policja powiedziała nam, że możemy wybierać: albo teraz wyjedziemy dobrowolnie, albo później zostaniemy wydaleni siłą" - mówił 20-latek. "Więc postanowiliśmy wyjechać" - dodał.
Francuski minister ds. imigracji Eric Besson poinformował o "zwiększeniu liczby odsyłanych z powrotem do kraju obywateli Bułgarii i Rumunii". Według niego, w sumie, licząc z czwartkowymi lotami, od 1 stycznia z Francji zostało wydalonych 8 313 Rumunów i Bułgarów. W 2009 roku liczba ta wynosiła 9 875.
Rumuńscy sekretarze stanu - ds. Romów Valentin Mocanu i ds. bezpieczeństwa Dan Valentin Fatuloiu - którzy pięć dni temu rozpoczęli wizytę we Francji, spotkali się w środę po południu z ministrem Bessonem oraz ministrami: spraw wewnętrznych Brice'em Hortefeux i ds. europejskich Pierre'em Lellouche'em.
Ten ostatni zapowiedział, że przedstawiciele obu krajów spotkają się w Brukseli w siedzibie Komisji Europejskiej po spotkaniu na poziomie ministerialnym w Bukareszcie, przewidzianym na 9-10 września.
Za politykę wobec Romów prezydent Nicolas Sarkozy jest krytykowany przez lewicową opozycję. Atakują go też koledzy z jego własnego obozu, m.in. jego zaprzysięgły wróg, były premier Dominique de Villepin. Villepin ocenia, że polityka bezpieczeństwa uprawiana przez prezydenta jest "niegodna" i "kładzie się plamą wstydu" na francuskim sztandarze.
Paryż zaostrzył politykę wobec Romów z Europy Wschodniej pod koniec lipca, likwidując dziesiątki romskich obozowisk. Romowie, którzy wyjeżdżają dobrowolnie, otrzymują od francuskiego rządu jednorazową zapomogę w wysokości 300 euro dla każdego dorosłego i 100 euro dla dziecka.
Działania te spotkały się z dezaprobatą ONZ, Rady Europy i Komisji Europejskiej. Papież Benedykt XVI wezwał Francję do złagodzenia polityki wobec romskiej społeczności.
Socjaliści w Parlamencie Europejskim, podobnie jak wcześniej liberalna frakcja ALDE, wezwali, by sprawa Romów w UE stała się przedmiotem debaty plenarnej na najbliższej wrześniowej sesji PE w Strasburgu z udziałem przedstawicieli KE i belgijskiej prezydencji w UE.
W środę Komisja Europejska ustami unijnej komisarz ds. sprawiedliwości i praw podstawowych Viviane Reding oświadczyła, że "z wielką uwagą i pewnym niepokojem śledzi wydarzenia ostatnich dni we Francji, a także debatę, jaka została wywołana w innych krajach członkowskich UE". KE po raz pierwszy w tak wyraźny sposób zabrała głos na temat rozpoczętego przez francuski rząd odsyłania części Romów z Francji do Rumunii i Bułgarii.
Tymczasem kontrowersje budzi także zwołane na 6 września w Paryżu spotkanie szefów MSW Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Grecji, Włoch i dodatkowo belgijskiej prezydencji w UE, które - jak wynikało wcześniej z zapowiedzi - miało być poświęcone m.in. kwestii integracji Romów.
Komisja Europejska, początkowo nie zaproszona na to spotkanie, poinformowała w czwartek, że zaproszenie do udziału dostała unijna komisarz do spraw wewnętrznych Cecilia Malmstroem. Na razie nie podjęła jeszcze decyzji o tym, czy pojedzie do Paryża - powiedział rzecznik KE Olivier Bailly.
Bailly dodał, że według komunikatu francuskiego rządu żaden z punktów spotkania nie dotyczy "konkretnej grupy etnicznej lub narodowościowej", a tematem ma być polityka azylowa i walka z nielegalną imigracją.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.