Mianem misterium nieprawości określił II wojnę światową administrator Ordynariatu Polowego WP ks. płk Sławomir Żarski. Za źródło zbrodni i zagłady całych narodów uznał odrzucenie dekalogu.
Żarski, który i z okazji dnia weterana, powiedział, że ostrzał Westerplatte i "grad bomb zrzuconych na pogrążony we śnie Wieluń, bezbronne miasto w pobliżu zachodniej granicy" oznaczało początek gehenny.
"To początek wojny, która w swoją orbitę wciągnęła liczne państwa, zmieniła obraz i mapę Europy. Przyniosła nieopisane cierpienia i śmierć milionom ludzi. Rozpoczął się czas krzyża, który dotknął całe narody" - mówił duchowny.
"To było misterium nieprawości, czas bestialstwa, do którego człowiek okazał się zdolny. Jego symbolem stały się komory Auschwitz i katyńskie doły śmierci. Misterium nieprawości. Ono przekreślało prawa dekalogu" - powiedział. Dodał, że "z takiego myślenia wyrosła zagłada narodów" - Żydów, Romów, zagłodzonych chłopów na Ukrainie, polskich oficerów w Katyniu.
"Skoro człowiek sam, bez Boga, może stanowić, co jest dobre, a co złe, może też decydować, że pewna grupa ludzi powinna zostać unicestwiona" - mówił Żarski, powołując się na słowa Jana Pawła II.
Zaznaczył, że wojna pokazała też "wielkość i godność człowieka, męstwo i heroizm, gotowość do radykalnej posługi krzyżowi". Przywołał o. Maksymiliana Kolbego, który poświęcił swoje życie, by ocalić współwięźnia.
W nabożeństwie w katedrze polowej WP uczestniczyli przedstawiciele ordynariatów ewangelickiego i prawosławnego, kombatanci, w tym szefowie stowarzyszeń żołnierzy AK, Batalionów Chłopskich i Inwalidów Wojennych. Byli także szef kancelarii prezydenta Jacek Michałowski, dowódca garnizonu Warszawa gen. bryg. Wiesław Grudziński i dowódca 1. Dywizji Zmechanizowanej w Legionowie gen. bryg. Ryszard Jabłoński. W uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza wziął udział minister obrony Bogdan Klich.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.