Dom jednego z przywódców irańskiej opozycji Mehdiego Karubiego został zaatakowany w nocy ze środy na czwartek przez islamską milicję Basidż - poinformowano na stronie internetowej polityka, Sahamnews.
Członkowie milicji obrzucili dom kamieniami i pojemnikami z farbą, wybito szyby w oknach. Dom Karubiego znajduje się w północnej części Teheranu.
Napastnicy skradli kamery monitorujące budynek i wykrzykiwali hasła wymierzone w Karubiego oraz hasła poparcia dla przywódcy duchowego Iranu, ajatollaha Alego Chameneiego - informuje Sahamnews.
Jak oceniono, atak "miał na celu zastraszenie Karubiego, aby nie brał udziału w piątkowej manifestacji" w Teheranie.
Uchodzący za reformatora Karubi kandydował w wyborach prezydenckich w Iranie 12 czerwca 2009 roku, a po ogłoszeniu wyników głosowania kontestował reelekcję ultrakonserwatywnego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada.
Władze irańskie nasiliły presję na opozycję od czasu opozycyjnych demonstracji pod koniec zeszłego roku. W starciach opozycjonistów z policją zginęło wówczas osiem osób, a kilkaset zostało rannych.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.