Dom jednego z przywódców irańskiej opozycji Mehdiego Karubiego został zaatakowany w nocy ze środy na czwartek przez islamską milicję Basidż - poinformowano na stronie internetowej polityka, Sahamnews.
Członkowie milicji obrzucili dom kamieniami i pojemnikami z farbą, wybito szyby w oknach. Dom Karubiego znajduje się w północnej części Teheranu.
Napastnicy skradli kamery monitorujące budynek i wykrzykiwali hasła wymierzone w Karubiego oraz hasła poparcia dla przywódcy duchowego Iranu, ajatollaha Alego Chameneiego - informuje Sahamnews.
Jak oceniono, atak "miał na celu zastraszenie Karubiego, aby nie brał udziału w piątkowej manifestacji" w Teheranie.
Uchodzący za reformatora Karubi kandydował w wyborach prezydenckich w Iranie 12 czerwca 2009 roku, a po ogłoszeniu wyników głosowania kontestował reelekcję ultrakonserwatywnego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada.
Władze irańskie nasiliły presję na opozycję od czasu opozycyjnych demonstracji pod koniec zeszłego roku. W starciach opozycjonistów z policją zginęło wówczas osiem osób, a kilkaset zostało rannych.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.