W czasie napadu rabunkowego na klasztor w Gabonie zamordowano 52-letnią siostrę Lydię Oyane. Zakonnica od lat niosła wsparcie ludziom żyjącym na ulicy i prowadziła dom pomocy dla osób porzuconych w podeszłym wieku. Zginęła z ręki mężczyzny, któremu niejednokrotnie udzieliła wsparcia.
Do tragedii doszło w nocy w 19 na 20 marca w Libreville, jednak wiadomość dopiero teraz przedostała się do mediów. Zabójca sam zgłosił się na policję, po tym jak wcześniej wyznał to, czego się dopuścił swojemu proboszczowi. Romantique Bilingbi wtargnął w nocy do domu sióstr, jednak w czasie dokonywania kradzieży nakryła go s. Oyane. Gdy mężczyzna zdał sobie sprawę, że zakonnica go rozpoznała skrępował ją, wiążąc jej sznur m.in. wokół szyi, co doprowadziło do jej śmierci. Ukradł dwa telefony komórkowe, niewielką ilość pieniędzy i kluczyki do samochodu, którym zbiegł z miejsca zdarzenia. Po powrocie do domu jego partnerka zobaczyła na jednym ze skradzionych telefonów zdjęcie znajomej zakonnicy i zażądała wyjaśnień. Gdy Bilingbi przyznał się do morderstwa zmusiła go do zgłoszenia się na policję. Mężczyzna przebywa w areszcie, gdzie czeka na zakończenie dochodzenia. Arcybiskup Libreville wezwał do modlitwy za s. Oyane, którą ubodzy i potrzebujący Gabończycy wspominają jako człowieka wielkiego miłosierdzia.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.