Władze Wielkiej Brytanii poinformowały w czwartek, że w ciągu ostatniej doby odnotowano zgony 176 osób zakażonych koronawirusem i 1805 nowych przypadków infekcji. W całym kraju zmarło dotąd 39 904 spośród ponad 281 tys. chorych na Covid-19.
Według statystyk podawanych przez resort zdrowia i opieki społecznej, zdecydowana większość ofiar pandemii w Zjednoczonym Królestwie zmarła w Anglii - 35 605. W Szkocji zmarło 2386 zakażonych koronawirusem, w Walii - 1379, a w Irlandii Północnej - 534.
Rzeczywisty bilans pandemii może być jednak wyższy. Według brytyjskiego urzędu statystycznego ONS, który uwzględnia dane z aktów zgonów, w środę liczba ofiar przekroczyła 50 tys. Natomiast wtorkowa analiza "Financial Times" wykazała, że od początku pandemii w Wielkiej Brytanii zmarło ponad 62 tys. więcej osób niż w analogicznym okresie w poprzednich latach. To proporcjonalnie najwyższa liczba spośród 19 uwzględnionych krajów.
W środę minister ds. biznesu Alok Sharma przeszedł test na obecność koronawirusa po tym, jak uległ infekcji. Wynik badania był negatywny. Sharma uczestniczył wcześniej w spotkaniach z ministrem finansów Rishim Sunakiem i premierem Borisem Johnsonem.
W czwartek szef resortu transportu Grant Shapps zapowiedział natomiast, że od 15 czerwca w całej Anglii obowiązywać będzie nakaz noszenia masek ochronnych w środkach transportu publicznego.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.