Papież wskazał go młodzieży świata jako przykład zdrowego i mądrego korzystania ze współczesnych środków komunikacji. 10 października w Asyżu odbędzie się beatyfikacja Carlo Acutisa, geniusza komputerowego, który zmarł w 2006 r. w wieku zaledwie 15 lat.
Carlo chorował na białaczkę i to ona zabrała mu życie. Wypełniła go fascynacja internetem, a zarazem miłość do Jezusa i Kościoła. Jego mama wspomina, że doskonale zdawał sobie sprawę, jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą złe korzystanie z nowoczesnych technologii informatycznych. Nie chciał więc być ich niewolnikiem, umiał nad nimi panować i wykorzystać do mówienia światu o swojej miłości.
„Uderza dojrzałość tego chłopca. Zmarł mając 15 lat, a swą wiarę rozwinął w sposób nadzwyczajny, wzorcowy. Był młodym chłopcem, kiedy zakochał się w Eucharystii, a potem pogłębił także swą pobożność maryjną. Był także katechistą, potrafił dzielić się swoją wiarą z młodymi ludźmi, nie tylko w sposób klasyczny, w czasie spotkań, ale wykorzystywał także środki telematyczne. Stworzył projekt informatyczny na tematy wiary, prowadził także stronę internetową poświęconą cudom eucharystycznym – przypomniał w wywiadzie dla Radia Watykańskiego kard. Angelo Becciu. - Trzeba więc stwierdzić, że żył pełnią wiary. Uderzają także słowa, które wypowiedział w ostatnich dniach swojego życia: «Pragnę ofiarować wszystkie moje cierpienia Panu za Papieża i za Kościół. Nie chcę iść do czyśćca, chcę pójść prosto do nieba». To mówił 15. letni chłopak! Ktoś, kto tak mówi, lekko nami wstrząsa i myślę także, że pobudza do refleksji, by nie żartować sobie z wiary, ale traktować ją poważnie.“
Mama Carla, Antonina Salzano Acutis, podzieliła się oczekiwaniami, jakie wiąże z beatyfikacją swojego syna.
„Bardzo byśmy chcieli, aby przykład Carla pomógł młodym ludziom, i nie tylko im, przede wszystkim w odnalezieniu wiary w Jezusa oraz w docenieniu wagi sakramentów, a więc tego, co było najważniejsze w jego życiu duchowym – stwierdziła w wywiadzie dla papieskiej rozgłośni mama Carlo Acutisa. - Fundamentem tego życia była nade wszystko Eucharystia, którą on nazywał «swoją autostradą do nieba». To było centrum jego życia, codziennie uczestniczył we Mszy. Myślę, że to jest główne przesłanie, które pozostawił nam Carlo, że Kościół jest szafarzem tych skarbów, których Pan poprzez niego nam udziela.“
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.