W piątek wieczorem z inicjatywy mieszkańców Przemyśla odbyła się Droga Krzyżowa, która finał miała na Wzgórzu Trzech Krzyży. To ożywienie kultu Chrystusa Ukrzyżowanego - ocenia proboszcz przemyskiej katedry.
Nabożeństwa pasyjne przy Wzgórzu zostały zapoczątkowane w 1985 r. przez osoby, które na nowo, wbrew władzy komunistycznej, umieściły usunięte z tego miejsca trzy krzyże. Przez lata Droga Krzyżowa odbywała się co pewien czas. Po wstawieniu 14 września dwóch nowych krzyży w miejsce ściętych przez nieznanych sprawców, wyruszyła ponownie.
Ks. Mieczysław Rusin, proboszcz archikatedry zauważa, że jest to inicjatywa osób świeckich, którzy sami się zorganizowali i prowadzili nabożeństwo. Z ambony jedynie „poszła” zapowiedź. Jego zdaniem kult Chrystusa ukrzyżowanego ożywia się po ostatnich przykrych wydarzeniach wokół krzyża.
Dwa drewniane krzyże, które w połowie sierpnia i na początku września zostały zniszczone na Wzgórzu Trzech Krzyży znajdują się obecnie w archikatedrze w Kaplicy Krzyża, nazywanej też „Kaplicą Fredrów”. Wierni często przed i po Mszach świętych modlą się przed nimi indywidualnie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.