Prezydent Kosowa Fatmir Sejdiu ogłosił w poniedziałek, że podał się do dymisji. W piątek kosowski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Sejdiu nie może być jednocześnie szefem państwa i przewodniczącym swojej partii Demokratycznej Ligi Kosowa.
Sejdiu powiedział, że podał się do dymisji, gdyż "szanuje instytucje i podejmowane przez nie decyzje".
"Byłem przekonany, że zachowanie funkcji przewodniczącego bez jej wykonywania nie było sprzeczne z konstytucją. Sąd (Konstytucyjny) był przeciwnego zdania. Szanuję jego decyzję. Głęboko wierzę, że moja dymisja leży w interesie obywateli Kosowa. Nie ustanę w pracy na rzecz Kosowa niepodległego i suwerennego" - podkreślił.
58-letni Sejdiu, profesor prawa, został wybrany przez parlament na funkcję prezydenta Kosowa w lutym 2006 roku. Zastąpił na tym stanowisku Ibrahima Rugovę, który zmarł na raka płuc.
Sejdiu jest przewodniczącym Demokratycznej Ligi Kosowa (LDK). Partia ta, obok Demokratycznej Partii Kosowa (PDK) premiera Hashima Thaciego, wchodzi w skład rządzącej koalicji.
Według kosowskiej konstytucji pełniącym obowiązki prezydenta będzie przewodniczący parlamentu Jakup Krasniqi z PDK.
Choć prezydent pełni w kraju rolę jedynie ceremonialną, jego dymisja następuje w szczególnie delikatnym dla Kosowa momencie, gdy Zachód domaga się, aby Prisztina, jak i Belgrad zaangażowały się w dialog, pierwszy od jednostronnej proklamacji niepodległości Kosowa, ogłoszonej w lutym 2008 roku.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.