Podczas kryzysu spowodowanego koronawirusem, wiele osób przekonało się o ograniczeniach kultury konsumpcyjnej.
Katolicy stanowią w Szwecji niespełna 2 proc. społeczeństwa. Jednakże w aktualnych okolicznościach, mają oni wiele możliwości, aby być mniejszością kreatywną i ewangelizacyjną. Zwraca na to uwagę kard. Anders Arborelius, arcybiskup Sztokholmu. Zauważa on, że podczas kryzysu spowodowanego koronawirusem, wiele osób przekonało się o ograniczeniach kultury konsumpcyjnej i dziś wydają się bardziej otwarci na sprawy religijne i duchowe.
W wywiadzie dla portalu Nuova Bussola Quotidiana kard. Arborelius mówi o zadaniach katolików w szwedzkich realiach. Przede wszystkim muszą oni zaakceptować swoją sytuację, fakt, że są małą trzódką, która próbuje jednak naśladować Jezusa w zsekularyzowanym środowisku. Jest to – jak zaznacza – świat bardzo hałaśliwy. Ludzie nie potrafią żyć w ciszy, ciągle muszą czegoś słuchać, ale zarazem są też spragnieni ciszy i samotności. Dlatego niewierzący zgłaszają się do katolickich klasztorów i domów rekolekcyjnych, aby wyrwać się z tego zgiełku współczesnego świata. Jest to dobra okazja do ewangelizacji – zaznacza kard. Arborelius, który sam jest konwertytą.
Przyznaje on, że w Szwecji dobrze jest odbierany św. Jan od Krzyża. Jego poezja zawarta w „Nocy ciemnej” została przetłumaczona na szwedzki przez znanego poetę Hjalmara Gullberga jeszcze przed przybyciem karmelitów. Wiersze św. Jana od Krzyża są w pewnym sensie dość bliskie mentalności i temperamentowi Szwedów. Bo choć jest prawdą, że Szwedzi są bardzo zsekularyzowani, to nie ma wśród nich wielu ateistów z przekonania. Nie chodzą do kościoła, ale pozostają otwarci na tajemnicę natury i stworzenia. Tu w Szwecji „żyjemy w ciemności przez długą część roku. Wiersze św. Jana od Krzyża mają coś wspólnego z doświadczeniem wielu osób w tym kraju, którzy dostrzegają w stworzeniu ślady Boga ukrytego i nieznanego” – powiedział kard. Arborelius, skądinąd karmelita bosy.
Zastrzega on również, że choć katolicy mogą ewangelizować, to jednak są świadomi, że nie mogą zmienić sytuacji w społeczeństwie. Przykładem jest kwestia aborcji, która w Szwecji jest postrzegana jako prawo człowieka, a położne, które nie godzą się na aborcję, nie mogą wykonywać zawodu. Tym niemniej Kościół wraz niektórymi wspólnotami ewangelikalnymi stara się temu przeciwstawić. Ale niewielu chce nas słuchać – dodaje arcybiskup szwedzkiej stolicy.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.