W Sejmie rozpoczęła się w środę debata nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która ma uniemożliwić handel dopalaczami. Nowela zakazuje produkcji i obrotu produktami, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe.
Tuż przed debatą premier Donald Tusk, który od środy urzęduje w swoim gabinecie w Sejmie, spotkał się z ministrami zdrowia Ewą Kopacz, sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim, spraw wewnętrznych i administracji Jerzym Millerem oraz szefem swoich doradców - Michałem Bonim.
Drugie czytanie projektu ma się odbyć w czwartek po debacie budżetowej; głosowanie - w piątek. Premier zapowiedział we wtorek, że ustawa powinna wejść w życie w ciągu miesiąca.
Projekt przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia wprowadza przepisy, które zakazują wytwarzania i wprowadzania do obrotu na terenie Polski jakichkolwiek substancji (niezależnie od ich stanu fizycznego i źródła pochodzenia, w tym roślin, grzybów oraz ich części) lub produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe.
W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że produkt stwarza zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, inspektor sanitarny będzie mógł wstrzymać jego wytwarzanie lub wprowadzanie do obrotu albo nakazać wycofanie z handlu na okres do 18 miesięcy. W tym czasie prowadzone będą badania dotyczące jego wpływu na zdrowie. Inspektor dodatkowo będzie mógł nakazać zaprzestanie prowadzenia działalności w obiektach służących wytwarzaniu lub wprowadzaniu podejrzanego produktu do obrotu - czyli np. zamknąć sklep lub hurtownię.
Za złamanie zakazu produkcji i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe, będzie nakładana kara w wysokości od 20 tys. zł do nawet 1 mln zł. Podstawę wymiaru kary stanowić będzie w szczególności ilość wytworzonego lub wprowadzonego do obrotu środka zastępczego.
Projekt zakłada również, że inspekcja sanitarna będzie mogła nałożyć karę finansową już w momencie wejścia do sklepu, hurtowni lub zakładu produkcyjnego, jeśli będzie istniała przesłanka, że zajmują się one sprzedażą, dystrybucją lub produkcją środków zastępczych dla narkotyków czy psychotropów. Badania zostaną przeprowadzone na koszt właściciela, jeśli okaże się, ze zarekwirowany towar nie zawiera zakazanych środków, kara zostanie zwrócona.
Nowe przepisy przewidują też, że zakazane będzie prowadzenie reklamy i promocji środków spożywczych oraz innych produktów przez sugerowanie, że posiadają one działanie takie jak substancje psychotropowe lub środki odurzające. Złamanie zakazu reklam z sugestią, że produkty działają jak środki odurzające, ma podlegać grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Taka sama kara będzie groziła za sugerowanie, że ich użycie, nawet niezgodne z przeznaczeniem, może powodować skutki takie jak skutki działania substancji psychotropowych lub środków odurzających. W taki sposób obecnie reklamowane są dopalacze.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.