5413 zakażeń koronawirusem stwierdzono w ciągu ostatniej doby we Francji - poinformowało w niedzielę francuskie ministerstwo zdrowia. Zmarły cztery osoby.
W sobotę resort informował o 5453 zakażeniach i sześciu ofiarach śmiertelnych.
W sumie we Francji od początku pandemii zdiagnozowano 277 943 zakażenia koronawirusem. Liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 wynosi 30 606.
W szpitalach przebywało 4535 osób, o pięć więcej niż dzień wcześniej. Liczba chorych leczonych na oddziałach intensywnej terapii wzrosła w ciągu ostatniej doby z 400 do 402.
Generalna Dyrekcja Zdrowia (DGS) alarmuje, że tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa rośnie bardzo szybko. Prezydent Francji Emmanuel Macron zapewnił, że rząd robi wszystko, co w jego mocy, "aby uniknąć kolejnego zamrożenia gospodarki i kwarantanny".
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?