Także franciszkanie z Asyżu przeciwni są karze śmierci, wymierzonej przez sąd w Bagdadzie byłemu wicepremierowi Iraku – Tarikowi Azizowi. Wykonaniu wyroku na bliskim współpracowniku dyktatora Saddama Husajna sprzeciwił się wcześniej Watykan.
„Od zawsze przeciwni jesteśmy zdecydowanie karze śmierci. Nie przywróci ona życia temu, kto je stracił, owszem, pozbawi go kogoś innego. Tarik Aziz wydawał nam się najrozsądniejszą twarzą, która prawdopodobnie ograniczyła najgroźniejsze decyzje reżimu Saddama Husajna” – napisał w specjalnym oświadczeniu kustosz klasztoru w rodzinnym mieście ś. Franciszka, ojciec Giuseppe Piemontese.
Na stronie internetowej klasztoru w Asyżu przypomniano, że iracki mąż stanu, katolik obrządku chaldejskiego, był tam w lutym 2003 roku i modlił się przy grobie Biedaczyny. Przytacza się także wypowiedź Aziza po tej wizycie. Miał on nadzieję, że „ciężar moralny Kościoła” przyczyni się do rozwiązania kryzysu irackiego.
Także Stolica Apostolska wypowiedziała się przeciwko wykonaniu wyroku śmierci na byłym wicepremierze Iraku. „Stanowisko Kościoła w sprawie kary śmierci jest znane. Życzymy więc sobie naprawdę, aby wyrok nie został wykonany, właśnie po to, ażeby przyczynić się do pojednania i odbudowy pokoju oraz sprawiedliwości w Iraku po ogromnych cierpieniach, jakie przeszedł” – oświadczył rzecznik Watykan, ks. Federico Lombardi.
74-letni Aziz był długoletnim wicepremierem i ministrem spraw zagranicznych Iraku. Został we wtorek skazany przez Sąd Najwyższy tego kraju na śmierć przez powieszenie za prześladowanie partii szyickich w czasie rządów Saddama Husajna. Był jedynym chrześcijaninem w jego ekipie złożonej z muzułmanów sunnitów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.