Amerykański sąd wojskowy skazał w niedzielę na 40 lat więzienia 24-letniego Omara Khadra za zabicie w Afganistanie żołnierza USA. Osiem lat temu został on schwytany i uwięziony w bazie Guantanamo.
Jest jednak bardzo prawdopodobne, że wskutek porozumienia między obroną a oskarżeniem Khadr, który ma kanadyjskie obywatelstwo, znacznie szybciej odzyska wolność. Według kanadyjskich mediów, już w przyszłym roku zostanie on przekazany Kanadzie, gdzie prawdopodobnie przesiedzi w więzieniu kolejnych siedem lat.
Omar Khadr, syn osiadłego w Kanadzie Egipcjanina, urodził się w Toronto. Był nastoletnim członkiem Al-Kaidy i walczył w Afganistanie. Tam też w 2002 roku podczas ataku amerykańskich komandosów na pozycje terrorystów zabił żołnierza USA. W tym starciu Khadr został postrzelony dwa razy w plecy i wpadł w ręce Amerykanów. Wkrótce przewieziono go na Kubie, do bazy USA Guantanamo. Miał wtedy 15 lat.
W Guantanamo więziono go ponad 8 lat i był tam najmłodszym więźniem. Jego proces rozpoczął się w sierpniu. Khadr był pierwszym więźniem, który stanął przed sądem wojskowym w Guantanamo za prezydentury Baracka Obamy. Obrona starała się przekonać sąd, że Khadr sam jest ofiarą i do udziału w wojnie zmusiła go rodzina, która ma bliskie powiązania z Osamą bin Ladenem.
Khadr przyznał się do winy i podczas procesu prosił o wybaczenie wdowę po żołnierzu, którego zabił.
Według ONZ i organizacji praw człowieka, proces Khadra stał się groźnym precedensem w sądzeniu dzieci-żołnierzy na całym świecie. Od zakończenia II wojny światowej żadne dziecko nie było sądzone za zbrodnie wojenne.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.