Reklama

Skandal w wojsku

W 56. Pułku Śmigłowców Bojowych w Inowrocławiu dowódca klucza śmigłowców Mi-24 ustalał z pilotem jak sfałszować potwierdzenie egzaminu, informuje "Rzeczpospolita", która dysponuje nagraniem tej niecodziennej rozmowy.

Reklama

Odbyła się ona tuż przed wizytą w pułku Komisji Badającej Bezpieczeństwo Lotów. Przełożony sprawdzał czy podległym pilotom nie wygasły uprawnienia do wykonywania lotów. Chodzi o wpisy w książce ewidencji lotów, którą ma każdy pilot. W tym dokumencie są rejestrowane wszystkie loty, także te egzaminacyjne (obowiązkowo z instruktorem), które każdy pilot, w zależności od posiadanej klasy, musi wykonać raz w roku lub co dwa lata.

Podczas cytowanej przez "Rzeczpospolitą" rozmowy, dowódca dowiaduje się, że jego podwładnemu wygasły uprawnienia do latania. Podpowiada więc pilotowi, by w swej książce ewidencji lotów znalazł informacje o tym kiedy odbywały się loty z instruktorem i by z datą wsteczną wpisał, że wówczas był egzaminowany.

"Rzeczpospolita" przypomina, że już na początku września opisywała nieprawidłowości w inowrocławskim pułku. Gazeta ujawniła wówczas, że dowódca nakazał stworzyć pilotom dokumentację szkolenia, które w rzeczywistości się nie odbyło. Wprawdzie komisja powołana na polecenie szefa MON uznała, że afery nie było, to jednak sprawę nadal badają Rzecznik Praw Obywatelskich i NIK.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
5°C Piątek
wieczór
5°C Sobota
noc
4°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama