Choć w zniszczonej pożarem katedrze Notre-Dame prace remontowe dopiero się rozpoczynają, paryska archidiecezja postanowiła pokazać, że ta zabytkowa świątynia francuskiej stolicy już podnosi się ze zgliszczy.
24 grudnia wieczorem odbędzie się w niej bożonarodzeniowy koncert. Wystąpi Maîtrise de Notre-Dame de Paris, czyli katedralny chór, który powstał na przełomie XII i XIII wieku, a zatem w tym samym czasie, co katedra.
Jak zauważa arcybiskup Paryża Michel Aupetit będzie to wydarzenie o dużej wymowie symbolicznej, zarówno dla spalonej katedry, jak i doświadczonego pandemią i kryzysem społeczeństwa. Koncert będzie transmitowany przez drugi kanał francuskiej telewizji (France 2) oraz telewizję katolicką KTO przed i po papieskiej pasterce z Watykanu.
Chór katedralny wystąpi w okrojonym składzie. Będzie to 20 dorosłych śpiewaków i jedna solistka Julie Fuchs. Z tej okazji do katedry sprowadzony zostanie pozytyw, przy którym zasiądzie Yves Castagnet, organista katedry Notre-Dame. Na wiolonczeli zagra Gautier Capuçon. Będzie to pierwszy koncert od czasu pożaru w kwietniu ubiegłego roku. Przed pożarem chór Maîtrise de Notre-Dame de Paris dawał w tej świątyni 60 koncertów rocznie.
Organizatorzy zapewniają, że podczas koncertu zachowane zostaną wszystkie normy sanitarne.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.