Dar wolności zobowiązuje do ofiarnej współpracy, czuwania i troski o dobro, jakim jest Polska – przypomniał w katedrze wawelskiej kardynał Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski przewodniczył Mszy świętej z okazji Święta Niepodległości.
We wprowadzeniu do Mszy kard. Dziwisz powiedział, że „u początków naszej suwerenności i niepodległości był niewątpliwie wódz narodu – Marszałek Józef Piłsudski, który w katedrze wawelskiej doznaje szczególnej czci i szacunku”.
Zaznaczył, że odzyskana wolność była stale zagrożona zarówno z zewnątrz, jak od wewnątrz. Przypomniał, że tak było m.in. w latach 80., kiedy robotnicy upomnieli się o swoje prawa, na co władza odpowiedziała wprowadzeniem stanu wojennego „W tych dramatycznych chwilach naszym oparciem był Ojciec Święty Jan Paweł II, który z całą mocą głosił prawo osoby ludzkiej i narodów do wolności” – mówił metropolita krakowski.
Według hierarchy, „dar wolności jest darem trudnym, zobowiązującym i domaga się naszej ofiarnej współpracy, czuwania oraz stałej troski, by nasze wspólne dobro, jakim jest Polska, pomimo wszystkich zagrożeń umacniało się i służyło zawsze sprawie człowieka i Narodu”.
W homilii ks. prof. Jan Szczepaniak z Instytutu Historii Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie dziękował za dar wolności i tych, którzy walczyli „za naszą normalność i oddali życie za to, abyśmy mogli wykorzystywać nasze talenty”. Zaznaczył, że wolność nie jest darem danym raz na zawsze, ale zadany i bez związku z Bogiem „dar wolności i miłości nie przyniesie pożądanych owoców”.
W Mszy na Wawelu uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz Krakowa i Małopolski, Wojska Polskiego, policji oraz harcerze, kombatanci i członkowie Bractwa Kurkowego.
Przed nabożeństwem uczestnicy uroczystości złożyli wiązanki na sarkofagu marszałka Józefa Piłsudskiego w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, a także po raz pierwszy przy sarkofagu Marii i Lecha Kaczyńskich oraz pod tablicą upamiętniającą wszystkie ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.
Po nabożeństwie na dziedzińcu przed katedrą uformował się patriotyczny pochód. Jego uczestnicy przeszli pod Krzyż Katyński na placu o. Adama Studzińskiego przed kościołem św. Idziego, gdzie przedstawiciele Krakowa i Małopolski złożyli wspólny wieniec od społeczności miasta i województwa.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.