Kierownictwo Twittera zapewniło, że oficjalne konta prezydenta USA (@POTUS) i Białego Domu (@WhiteHouse) nie są i nie będą zablokowane. Korzystanie z nich podlegało będzie jednak ograniczeniom, których firma nie sprecyzowała.
Gigant wśród platform społecznościowych zastrzegł, że nie wyklucza w przyszłości trwałego zawieszenia kont rządowych.
Po zablokowaniu prywatnego konta Donalda Trumpa Twitter usunął serię tweetów, którą zamieścił on na koncie prezydenckim w piątek wieczór, gdy stracił dostęp do prywatnego profilu.
Wykorzystywane dla potrzeb kampanijnych konto @TeamTrump, gdzie prezydent USA także opublikował w piątek zakwestionowane później tweety, zostało zawieszone, a wpisy usunięte.
@POTUS (President of the United States) to profil zarezerwowany dla urzędującego szefa państwa, ale Trump do tej pory rzadko z niego korzystał.
Twiter bezprecedensową decyzję zablokowania gospodarzowi Białego Domu prywatnego konta argumentował "ryzykiem podżegania do przemocy".
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.