Norweski Komitet Noblowski poinformował w czwartek, że tegoroczny Pokojowy Nobel może nie zostać wręczony, ponieważ nikt z rodziny laureata, chińskiego dysydenta Liu Xiaobo nie zapowiadał udziału w ceremonii.
Prestiżową nagrodę może odebrać jedynie sam wyróżniony lub bliski krewny.
Obecnie Liu odbywa zasądzoną mu w 2009 roku karę 11 lat więzienia za zredagowanie manifestu, w którym domagał się przeprowadzenia reform demokratycznych w Chinach. Jego żona Liu Xia przebywa w areszcie domowym.
Jak poinformował sekretarz Komitetu Noblowskiego Geir Lundestad, żaden z członków rodziny laureata nie zapowiadał przyjazdu na ceremonię wręczenia nagrody 10 grudnia w Oslo.
Władze Chin naciskają, by poszczególne kraje nie wysyłały swych przedstawicieli na tę uroczystość. Lundestad zwrócił uwagę, że zaproszeń już nie przyjęli ambasadorzy Rosji, Kuby i Kazachstanu.
Norweski Komitet Noblowski przyznał Pokojową Nagrodę Nobla 8 października. Liu Xiaobo otrzymał ją "za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach". Nagrodę stanowi medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich (równowartość ok. 1,1 mln euro).
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.