Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle ocenił w artykule na łamach piątkowego dziennika "Die Welt", że wycofywanie niemieckich żołnierzy z Afganistanu powinno rozpocząć się już w 2012 r.
Artykuł ministra ukazał się w przeddzień szczytu NATO w Lizbonie, którego tematem ma być także przyszłość misji stabilizacyjnej w Afganistanie. Westerwelle pisze, że w przyszłym roku należy rozpocząć stopniowe przekazywanie siłom afgańskim odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju - "dystrykt po dystrykcie, prowincja po prowincji". "Nawet jeśli w Lizbonie nie będzie możliwe wyznaczenie konkretnych obszarów, gdyż ułatwiłoby to talibom torpedowanie procesu stopniowego przekazywania odpowiedzialności, to zdecydowanie należy dać sygnał do jego rozpoczęcia" - ocenił.
"Wraz z przekazaniem odpowiedzialności (władzom afgańskim) powstaje perspektywa wycofania wojsk. (...) Zależnie od rozwoju sytuacji w sferze bezpieczeństwa naszym celem jest przeprowadzenie pierwszej redukcji naszego kontyngentu w roku 2012" - dodał Westerwelle.
Zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji szczyt NATO w Lizbonie oraz towarzyszące mu posiedzenie Rady NATO-Rosja z udziałem rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa "daje historyczną szansę, by ostatecznie pozostawić za sobą myślenie w kategoriach zimnej wojny".
Przyznał, że między Rosją a sojuszem wciąż są różnice zdań w pewnych sprawach, np. w kwestii Gruzji. "Tym niemniej po okresie oziębienia stosunków z powodu wojny w Gruzji może nastąpić nowy początek. Za tym przemawiają wspólne interesy w sferze bezpieczeństwa: dotyczące Afganistanu, walki z terroryzmem czy obrony przed zagrożeniem ze strony rakiet balistycznych. W Lizbonie należy położyć fundamenty pod strategiczne partnerstwo w dziedzinie bezpieczeństwa, które leży w obustronnym interesie" - ocenił Westerwelle.
Jego zdaniem w swojej nowej strategicznej koncepcji NATO powinno też uznać cel, jakim jest świat wolny od broni atomowej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.