Powoli wiemy, co przede wszystkim jest odpowiedzialne za trzecią falę, a jest tym zwiększenie udziału brytyjskiej mutacji koronawirusa - powiedział szef MZ Adam Niedzielski, przywołując badanie z woj. pomorskiego, gdzie na ponad 60 zbadanych próbek 77 proc. wykazało mutację brytyjską.
Pytany w Radiu Plus o obecność brytyjskiej mutacji koronawirusa w Polsce, Niedzielski odparł, że sytuacja wygląda bardzo źle.
Dodał, że na ponad 60 próbek pobranych w woj. pomorskim okazało się, że za 77 proc. zakażeń odpowiada brytyjski wariant wirusa.
"Powoli tak naprawdę wiemy, co przede wszystkim jest odpowiedzialne za trzecią falę, to jest ta eskalacja, rozwój czy zwiększenie udziału mutacji brytyjskiej" - powiedział minister.
Zapytany, jak sytuacja wygląda w całym kraju, Niedzielski odparł, że wiadome to będzie w najbliższym tygodniu.
"Będzie robione takie duże badanie, na razie mamy wiedzę bardziej punktową" - dodał.
Na pytanie, jaka liczba zakażeń na 100 tys. mieszkańców musi zostać przekroczona, by również w innych regionach Polski wprowadzono takie same obostrzenia jak na Warmii i Mazurach, Niedzielski odparł, że decyzja o obostrzeniach w tamtym regionie zapadła, gdy liczba ta przekroczyła 45 osób. Podkreślił jednak, że nie jest to jedyny wyznacznik.
"Zwracam uwagę, że oprócz miary bezwzględnej patrzyliśmy też, jak ten wskaźnik ma się do średniej w całej Polsce. Ten region został wskazany, ponieważ bardzo odstawał w skali całego kraju" - powiedział szef MZ, dodając, że 45 przypadków na 100 tys. osób to 2,5 razy więcej niż średnia w całym kraju, która wynosiła 20 przypadków.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.