Brytyjska rodzina królewska zdecydowanie nie jest rasistowska - zapewnił w czwartek książę William, odnosząc się do zarzutów, postawionych przez swojego młodszego brata Harry'ego i jego żonę Meghan w głośnym wywiadzie telewizyjnym.
Powiedział też że, po wywiadzie nie rozmawiał jeszcze ze swoim bratem, ale planuje to zrobić.
Harry i Meghan, którzy po rezygnacji z pełnienia obowiązków członków rodziny królewskiej mieszkają w Kalifornii, w wywiadzie udzielonym gwieździe amerykańskich programów talk-show Oprah Winfrey - prywatnie przyjaciółce Meghan - wysunęli szereg oskarżeń pod adresem rodziny królewskiej. Największą siłę rażenia ma to, że jeden z jej członków miał wyrażać zaniepokojenie tym, jak ciemna może być skóra dziecka pary. Harry ponadto mówił, że jego ojciec książę Karol przestał od niego odbierać telefony, a w jego relacjach z Williamem jest dystans.
W komunikacie wydanym we wtorek późnym popołudniem - niemal w dobę po emisji wywiadu w Wielkiej Brytanii i półtorej doby po jego emisji w USA - Pałac Buckingham napisał, że cała rodzina jest zasmucona, dowiedziawszy się jak trudne było ostatnie kilka lat dla Harry'ego i Meghan, a poruszone przez nich kwestie, zwłaszcza dotyczące rasy, są bardzo niepokojące i zostaną rozpatrzone przez rodzinę prywatnie.
Podkreślono, że "niektóre wspomnienia mogą się różnić" - co zostało odebrane jako podważenie przedstawionej przez nich wersji - oraz że "Harry, Meghan i Archie zawsze będą bardzo kochanymi członkami rodziny".
Książę William, zapytany podczas wizyty w jednej ze szkół w Londynie, czy rodzina królewska jest rasistowska, odparł: "Zdecydowanie nie jesteśmy rodziną rasistowską", zaś na pytanie, czy rozmawiał z Harrym od czasu wywiadu, odpowiedział: "Nie, jeszcze z nim nie rozmawiałem, ale zrobię to".
Poza wspomnianym oświadczeniem, był to pierwszy bezpośredni komentarz kogoś z rodziny królewskiej na temat kwestii poruszonych przez Harry'ego i Meghan. We wtorek, jeszcze przed opublikowaniem oświadczenia, o sprawę został zapytany książę Karol, najstarszy syn królowej Elżbiety II, ojciec Williama i Harry'ego, ale nie podpowiedział na nie.
Ani Meghan, która tego nie słyszała osobiście, ani Harry, od którego się o tym dowiedziała, nie ujawnili, kto miał wyrażać zaniepokojenie kolorem skóry ich dziecka. Winfrey wyjaśniła następnego dnia, że ta uwaga nie padła ani z ust królowej, ani jej męża, księcia Filipa.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"