W katedrze w Gliwicach odbyła się Msza pogrzebowa śp. bp. Gerarda Kusza, której przewodniczył metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, a kazanie wygłosił biskup gliwicki Jan Kopiec.
W gronie duchowieństwa obecni byli także biskupi: metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, biskup opolski Andrzej Czaja, bp senior Jan Wieczorek, bp świdnicki Marek Mendyk, biskupi pomocniczy Paweł Stobrawa i Rudolf Pierskała z Opola oraz bp Andrzej Iwanecki z Gliwic.
- Taki moment jak ten, który nas tutaj dzisiaj zgromadził w gliwickiej katedrze, to okazja, byśmy w pokorze pochylali nasze głowy przed wolą Boga Stwórcy, który z wielką miłością wezwał po ziemskim życiu do swojej chwały pierwszego w dziejach diecezji gliwickiej biskupa pomocniczego. Tym sposobem krzepnie fundament dziejowy naszego Kościoła partykularnego, na którym wznoszą się wszystkie działania zlecone nam przez samego Jezusa Chrystusa - mówił w kazaniu bp Kopiec.
Andrzej Złoczowski Kazanie wygłosił bp Jan Kopiec.Odwołując się do odczytanego podczas liturgii fragmentu Ewangelii o powołaniu Szymona Piotra na opokę Kościoła, biskup gliwicki opisał drogę życia i powołania bp. Kusza od rodzinnego domu w Dziergowicach przez decyzję o kapłaństwie po posługę biskupa pomocniczego w Opolu i Gliwicach.
Zacytował też fragment podania, jakie młody maturzysta Gerard Kusz napisał do Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie w 1957 roku: "Często i gorąco prosiłem Boga, by skierował me kroki na właściwą drogę. Często pytałem się słowami św. Pawła: »Co chcesz, Chryste, bym uczynił?«. Jakby odpowiedź wzrastała we mnie ta siła potężna, która przyciągała mnie do Boga. Wiem, to nie jest siła ludzka".
- Dziś, moi kochani, trwając na modlitwie przy trumnie bp. Gerarda, możemy mu dziękować za zawsze ochotne dzielenie się swymi charyzmatami w służbie Chrystusa - powiedział bp Kopiec.
Kazanie bp. Kopca:
Przed obrzędami ostatniego pożegnania głos zabrali kard. Nycz, metropolita warszawski, i abp Skworc, metropolita katowicki.
Kardynał Nycz mówił o zaangażowaniu bp. Kusza na poziomie Kościoła w Polsce i Konferencji Episkopatu Polski, zwłaszcza w zakresie katechezy i wychowania.
Andrzej Złoczowski Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.- Przede wszystkim zaskakiwał nas wszystkich swoją praktycznością wypowiedzi, pomysłów, treści, które przedstawił. Był bp Gerard katechetą z ducha i był praktykiem katechezy z ducha, a był praktykiem skutecznym dlatego, że był także wykształconym katechetykiem - powiedział kard. Nycz. Zaznaczył, że wtedy, gdy dyskusje przy pracach nad programami i koncepcją katechezy w Polsce po powrocie do szkół bujały w różnych obłokach, bp Gerard sprowadzał ich uczestników na ziemię.
- Może byśmy byli w troszkę innym miejscu i inaczej moglibyśmy mówić dzisiaj, gdybyśmy bardziej słuchali twoich rad i twoich uwag, które miałeś dwadzieścia, dwadzieścia parę lat temu - podkreślił.
Słowo kard. Nycza:
Arcybiskup Skworc wymienił jeszcze inne znamiona posługi bp. Kusza. - Był zawsze bardzo twórczy, ale i twórczo-krytyczny - podkreślił. Zaznaczył, że cechowały go wyróżniająca Górnoślązaków "rzeczowość istotna", umiłowanie ewangelizacji i pasja katechizacji. Był człowiekiem miłości.
- Bardzo umiłował swoją górnośląską ojcowiznę z jej trudną historią. Mówił o przywiązaniu do ojcowizny, mówił o swojej rodzinie, wspominał, z jakimi przeciwnościami ta rodzina musiała się konfrontować w czasie swojego życia i mieszkania na tej ziemi pogranicza. Kochał Kościół i za to mu również bardzo serdecznie dziękujemy - zaznaczył metropolita katowicki.
Przywołał także motto z jego herbu biskupiego: Oboedientia et Pax - "Posłuszeństwo i Pokój" i dziękował za jego wierną obecność w sanktuariach metropolii: na Górze Świętej Anny, w Kamieniu Śląskim, Rudach i Piekarach.
Słowo abp. Skworca:
Po Mszy w katedrze gliwickiej trumna z ciałem śp. bp. Kusza została przewieziona do Dziergowic, gdzie odbyła się Msza w jego intencji i pochówek w grobie przy kościele.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.