"Rolnik wie, że nie zmusi trawy do szybszego wzrostu, nawet jeśli będzie do niej strzelał"
Mówi się: „Nie święci garnki lepią”… W czasach młodości, pełni zapału, myśleliśmy sobie zapewne, że oznacza to nic innego jak „możesz wszystko”, „tobie na pewno uda się ulepić to i owo”. Z wiekiem, po iluś latach wzdychamy tylko z rezygnacją. Już rozumiemy bowiem: trzeba samemu brać się do roboty, bo nie zjawi się nikt odpowiednio Wzniosły i Dobry, by owe nieszczęsne „garnki” ulepić za nas. Trudno powiedzieć, która z tych postaw jest bliższa rzeczywistości. Pewne jest tylko, że czy z zapałem, czy z rezygnacją – robić i tak trzeba.
Zresztą Jezusowe przypowieści – szczególnie te, które mówią o krzewie winnym, wzroście ziarna, drzewie, w którego gałęziach będą się gnieździć ptaki – zdają się rozumieć ludzie, którym zdarzyło się pobrudzić ręce przy robocie: oni wiedzą coś i o wysiłku, i o towarzyszących mu okolicznościach, wiedzą nie tylko o owocowaniu, ale i oczekiwaniu na nie. Cóż jednak poradzimy na to, że żyjemy w innych czasach?! Sianie czegokolwiek, a tym bardziej lepienie garnków przestało być dla wielu z nas życiową potrzebą, stając się jedynie (kosztownym) hobby.
Paradoksalnie dopiero teraz „zaczynamy rozumieć doniosłość faktu, że Zbawiciel żył z pracy własnych rąk. Dzieje się tak dlatego, że wielu z nas niewiele potrafi rękami zrobić. (…) [Uczniowie Jezusa] Wpisują się w społeczeństwo naszych czasów, zwane nie bez kozery push-button society. (…) Kiedy ktoś winien nam jest posłuszeństwo, oczekujemy, że będzie działał na komendę, jak włącznik światła. Kiedy urazimy kogoś, przepraszamy, jak na porządnych katolików przystało. I spodziewamy się, że reakcja będzie automatyczna. Człowiek, którego uczucia zraniliśmy, ma się rozpromienić i wrócić do normalnego funkcjonowania, jak zrestartowany komputer. Nowoczesny apostoł sam nie wie, kiedy popada w fundamentalizm – nie dlatego, że jest staroświecki, ale dlatego, że jest high-tech. Chociaż przynudza, jest przekonany, że jego słowa mają moc sprawczą programu komputerowego, który zapisuje się właśnie na twardych dyskach słuchaczy i automatycznie zaczyna działać. Gładko, szybko, bezbłędnie. (…) [Jednak słuchacze] wykazują się refleksem rośliny. Zakorzenienie i wzrost musi potrwać, a jeśli ziarna wschodzą zbyt szybko, to dlatego, że gleba nie jest zbyt głęboka (por. Mt 13,5)” (Fabrice Hadjadj, Zmartwychwstanie. Instrukcja obsługi, tłum. Maria Nowak, Poznań 2017, s. 183, 190-191).
Ta niecierpliwość wobec innych czy rozczarowanie sobą – że po „Roku z Franciszkiem”, „Rekolekcjach z Klarą”, „Wakacjach z Bogiem” jesteśmy wszyscy jakoś mało świetliści – mogą okazać się chybione. Bo może obecny stan duszy bliźniego, a i naszej własnej jest czymś najzupełniej normalnym? A przynajmniej nie stanowi powodu, by machnąć ręką na innych, ani wymówki, by przestać się o siebie starać.
„Rolnik wie, że nie zmusi trawy do szybszego wzrostu, nawet jeśli będzie do niej strzelał” (tamże, s. 190). Dlatego lepić musimy, lepić. Rosnąć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.