Miał wadę wymowy, a mimo to jego słowa kruszyły twarde serca grzeszników. Ojciec Pio odsyłał do niego penitentów. O. Leopold Mandić spowiadał przez piętnaście godzin dziennie, a do jego „saloniku gościnności” ustawiały się długie kolejki.
Gdy do Stygmatyka w San Giovanni Rotondo przyjeżdżali ludzie z północy Italii, słyszeli w konfesjonale: „Po co przyjeżdżacie do mnie? Przecież macie u siebie świętego spowiednika”. O kim myślał o. Pio? Dlaczego tak płakano po śmierci jego współbrata, który zamknięty w niewielkiej celi w Padwie przyjmował penitentów od świtu do nocy?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.