Duński piłkarz Christian Eriksen, który miał atak serca podczas sobotniego meczu mistrzostw Europy z Finlandią (0:1), po udanej operacji wszczepienia kardiowertera-defibrylatora (ICD) w piątek został zwolniony ze szpitala.
29-letni zawodnik Interu Mediolan po opuszczeniu szpitala odwiedził mieszkającą w Helsingor reprezentację Danii. Po spotkaniu z kolegami pojechał do domu, gdzie z rodziną spędzi najbliższe dni.
"Operacja się udała. Biorąc pod uwagę okoliczności wszystko ze mną dobrze. Wspaniale znowu było zobaczyć chłopaków, szczególnie po pięknym meczu, jaki rozegrali wczoraj. Nie muszę mówić, że będę im kibicował w poniedziałek w spotkaniu z Rosją" - przekazał Eriksen w oświadczeniu opublikowanym przez duńską federację piłkarską (DBU).
Piłkarz jeszcze raz podziękował za wszystkie życzenia i pozdrowienia. "To niesamowite uczucie" - podkreślił.
Eriksen zasłabł w 43. minucie pierwszego meczu Danii w ME. Doszło u niego do zatrzymania pracy serca, był reanimowany na boisku, gdzie po kilku minutach odzyskał świadomość. Później trafił do szpitala w Kopenhadze, gdzie przebywał do piątku.
W czwartek piłkarze Danii i Belgii oraz holenderski sędzia Bjoern Kuipers stanęli w 10. minucie na murawie stadionu Parken w Kopenhadze, a następnie przez kilkadziesiąt sekund, wspólnie ze skandującymi imię Eriksena kibicami, bili brawo, aby oddać mu szacunek i go wesprzeć. Minuta gry została wybrana nieprzypadkowo. To właśnie z "10" na koszulce gra Eriksen.
Przed spotkaniem na stadionie, oddalonym ledwie półtora kilometra od szpitala, w którym przebywał Eriksen, odśpiewano m.in. hymn Liverpoolu "You’ll Never Walk Alone" ("Nigdy nie będziesz szedł sam"), a belgijscy piłkarze przekazali duńskiej drużynie podpisaną przez zawodników koszulkę z numerem "10" i imieniem Eriksena na plecach.
Dania w czwartek przegrała z Belgią 1:2 i po dwóch kolejkach spotkań zamyka tabelę grupy B z zerowym dorobkiem punktowym. Ma jednak jeszcze szanse awansować do 1/8 finału, o ile w poniedziałek wygra z Rosją.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.