Południowokoreańskie wojsko przeprowadziło w poniedziałek ćwiczenia na wyspie Yeonpyeong na Morzu Żółtym, tej samej, którą 23 listopada ostrzelała artyleria północnokoreańska. Wyspa znajduje się w pobliżu spornej morskiej linii demarkacyjnej między Koreami.
Poniedziałkowe ćwiczenia przeprowadzono z zużyciem ostrej amunicji artyleryjskiej. Lokalne władze zarządziły ewakuację mieszkańców Yeonpyeong i czterech sąsiednich wysepek do schronów.
W piątek Phenian zagroził krokami odwetowymi w razie przeprowadzenia tych manewrów i wzmocnił stan gotowości swoich sił zbrojnych. Korea Płd. poinformowała w poniedziałek, że wysłała myśliwce, by powstrzymać jakiekolwiek ataki ze strony Korei Płn. Jak powiedział przedstawiciel południowokoreańskiego resortu obrony, myśliwce uczestniczyły w misji, mającej zapobiec ewentualnej agresji ze strony Korei Północnej. Południowokoreańska marynarka wojenna wysłała na Morze Żółte kilkanaście okrętów, w tym jeden niszczyciel.
Podczas ćwiczeń, które trwały ponad półtorej godziny, nie odnotowano żadnych posunięć ze strony Phenianu - pisze Reuters.
23 listopada artyleria północnokoreańska ostrzelała wyspę Yeonpyeong. Zginęły wówczas 4 osoby, a 18 zostało rannych. Było to pierwsze ostrzelanie strefy cywilnej od wojny koreańskiej (1950-53). Doprowadziło to do bezprecedensowego, od czasu zakończenia wojny, wzrostu napięcia na Półwyspie Koreańskim. Według oceny amerykańskiego dyplomaty Billa Richardsona, który przybył tam z misją dobrej woli, Półwysep przypomina obecnie "beczkę prochu".
Obie Koree formalnie pozostają w stanie wojny ponieważ konflikt z lat 50. zakończono jedynie zawieszeniem broni.
W niedzielę kryzys koreański był tematem nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, które zakończyło się bez rezultatów po ponad 8 godzinach dyskusji. Według źródeł dyplomatycznych, rozmowy mają być kontynuowane w poniedziałek.(PAP)
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.