Grecja od niedzieli walczy z ogromnymi pożarami w różnych częściach kraju. W ostatnich dniach tysiące ludzi opuściło Ateny, ewakuowano też mieszkańców wyspy Eubea (Evia), a także miejscowości w pobliżu Olimpii. Służby ostrzegają, że kolejne dni także mogą być niezwykle trudne, a walka z ogniem jeszcze się nie zakończyła.
Nawiązując do tej dramatycznej sytuacji w kraju prawosławny arcybiskup Aten wskazał, że szerzące się na świecie pożary i ogromne powodzie są przypomnieniem, jak ważna jest dziś troska o ekologię. Wskazał, że człowiek zapomniał o tym, iż Bóg powierzył mu także obowiązki wobec środowiska i przyrody. „Skuteczna odpowiedź na zmiany klimatyczne jest dla ludzkości jednym z największych wyzwań XXI wieku” – podkreślił Hieronim II. Zachęcił jednocześnie do solidarności z pogorzelcami i do modlitwy za ofiary.
Potężne pożary pojawiły się po fali upałów, które nawiedziły Grecję. Strażacy mówią o wyjątkowej zjadliwości ognia, a miejsca, przez które przeszedł nazywają prawdziwym piekłem. W całym kraju spłonęło kilkaset domów, na wyspie Eubea zniszczony został prawosławny klasztor. Z powodu pożaru w pobliżu Olimpii, zagrożone są też miejsca pamiętające narodziny igrzysk olimpijskich.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...