Wycofanie się USA z Afganistanu jest "tragiczne, niebezpieczne i niepotrzebne", a decyzja amerykańskiego prezydenta Joe Bidena została podjęta z powodu "kretyńskiego sloganu zakończenia nieustających wojen" - ocenił w niedzielę były brytyjski premier Tony Blair.
Blair jako premier podjął decyzję o udziale wojsk brytyjskich w operacji militarnej w Afganistanie, która była reakcją na przeprowadzone przez Al-Kaidę 11 września 2001 r. ataki na USA.
W opublikowanym na swojej stronie internetowej tekście były laburzystowski premier ocenił - nawiązując do użytego przez Bidena w czasie kampanii wyborczej hasła "zakończenia nieustających wojen" - że w decyzji USA o wycofaniu się z Afganistanu nie było żadnej strategii, lecz została podjęta z powodów politycznych.
"Nie musieliśmy tego robić. Zdecydowaliśmy się na to. Zrobiliśmy to, będąc posłuszni kretyńskiemu sloganowi politycznemu o zakończeniu +nieustających wojen+, tak jakby nasze zaangażowanie w 2021 roku było w jakikolwiek sposób porównywalne z naszym zaangażowaniem 20 czy nawet 10 lat temu, i w okolicznościach, w których liczba oddziałów spadła do minimum, a żaden sojuszniczy żołnierz nie stracił życia w walce przez 18 miesięcy" - napisał Blair.
Ocenił, że będzie to miało poważne konsekwencje dla Afgańczyków, a także dla pozycji Zachodu w świecie, a "każda grupa dżihadystyczne na świecie wiwatuje z tego powodu". "Porzucenie Afganistanu i jego mieszkańców jest tragiczne, niebezpieczne, niepotrzebne, nie leży ani w ich interesie, ani nie w naszym" - napisał. "Rosja, Chiny i Iran to dostrzegą i wykorzystają. Każdy, kto otrzyma zobowiązania od zachodnich przywódców, ze zrozumiałych względów uzna je za niestabilną walutę" - dodał.
Blair uznał, iż fakt niekonsultowania przez Bidena z Wielką Brytanią decyzji o wycofaniu wojska jest dowodem spadku jej znaczenia międzynarodowego. Podkreślił jednak, że Wielka Brytania ma "moralny obowiązek" pozostania w Afganistanie, dopóki "wszyscy ci, którzy muszą być ewakuowani, nie zostaną ewakuowani". "Musimy ewakuować i dać schronienie tym, wobec których jesteśmy odpowiedzialni - tym Afgańczykom, którzy nam pomogli i stanęli po naszej stronie i mają prawo wymagać, abyśmy stanęli po ich stronie" - przekonywał.
Tony Blair był premierem Wielkiej Brytanii od 1997 do 2007 r.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.