– Jeśli te osoby trafią na polską stronę, nie pozostaną bez opieki – zapewnił ks. Sęczek mówiąc o koczujących na granicy migrantach.
Ks. dr Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska, wraz z ks. Jerzym Sęczkiem, dyrektorem Caritas Archidiecezji Białostockiej, byli 23 sierpnia w miejscowościach Szudziałowo i Usnarz Górny, w pobliżu miejsca, gdzie na polsko-białoruskiej granicy przebywa grupa obcokrajowców próbujących dostać się do Polski. Obaj przedstawiciele Caritas zadeklarowali wszelką niezbędną pomoc.
– Jesteśmy w stałym kontakcie ze Strażą Graniczną, tak, by w razie potrzeby dostarczyć jedzenie czy odzież – powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej ks. Jerzy Sęczek. Wszelką potrzebną pomoc, rzeczową i finansową, zaoferował również ks. dr Marcin Iżycki, który podczas wizyty na Podlasiu odbył rozmowy z księżmi proboszczami parafii graniczących z Białorusią: w Minkowcach (do tej parafii należy miejscowość Usnarz Górny), Szudziałowie i Klimówce.
Jak podkreślił dyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej, w tym momencie do grupy, znajdującej się po białoruskiej stronie granicy, nie ma dostępu. Możliwa jest jedynie komunikacja na odległość.
– Jeśli te osoby trafią na polską stronę, nie pozostaną bez opieki – zapewnił ks. Sęczek. Jak dodał, migrantami, którzy znaleźli się po stronie polskiej zajmuje się Straż Graniczna. Otrzymują oni potrzebną pomoc i są przewożeni do strzeżonych, zamkniętych ośrodków, m.in. do Białegostoku w przypadku mężczyzn czy Czerwonego Boru (diecezja łomżyńska) w przypadku kobiet i dzieci.
Według danych przekazanych białostockiej Caritas przez Straż Graniczną, od października 2020 r. trafiło do Polski 1090 osób. Migracja nasiliła się zwłaszcza w lipcu i sierpniu. Ks. Sęczek informuje, że Caritas jest w kontakcie ze Strażą Graniczą, by w razie potrzeby ofiarować dodatkową pomoc dla potrzebujących. – W porozumieniu z Caritas Polska jesteśmy w stałej gotowości. Kościół jest tu obecny – mówi kapłan.
– Udzielenie pomocy „ludziom w drodze”, jak określa uchodźców papież Franciszek, jest aktem miłosierdzia, a dla nas to część naszej misji. Wspieramy uchodźców, zarówno tych docierających do Polski, jak i tych, którzy przebywają poza granicami naszego kraju – przypomina ks. Marcin Iżycki.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.