Głosowanie nad projektem ustawy bioetycznej odbędzie się prawdopodobnie pod koniec kwietnia – powiedział w rozmowie z KAI poseł PiS Bolesław Piecha, twórca jednego z projektów alternatywnych.
– Przed nami rozpatrzenie przez Komisje kilku projektów ustawy, wskazanie właściwego kierunku poprzez wybór najlepszej wersji i głosowanie nad ustawami w Sejmie.
Poseł Piecha wyliczył kolejne etapy pracy na d ustawą. Przypomniał, że połączone komisje polityki społecznej, rodzinnej i zdrowia zadecydowały, żeby projekty ustawy bioetycznej były skierowane do specjalnie powołanej podkomisji, mającej na celu rozpatrzenie tego problemu. Przed jej członkami stoją poważne problemy proceduralne, gdyż będą rozpatrywane projekty skrajnie rozbieżne – od zakazu zapłodnienia in vitro aż po liberalizację, która też jest o różnym stopniu „natężenia” – od wersji członków PO – posła Jarosława Gowina, po bardziej liberalną – poseł Małgorzaty Kidawy-Błońśkiej i skrajną SLD, czyli Marka Balickiego.
Powołana podkomisja wypracuje kilka sprawozdań dotyczących projektów ustaw i wskaże Sejmowi preferowane przez siebie rozwiązanie. Zdecydowano już, że ustawa posła Piechy o ochronie genomu i embrionu ludzkiego będzie rozpatrywana osobno, dwa projekty – posła Gowina i Kidawy-Błońskiej połączono w części, dotyczącej praw człowieka wobec wezwań współczesnej biologii i medycyny. Precyzuje ona na jakich zasadach dopuszczać procedury in vitro. Trzecie sprawozdanie będzie dotyczyć nowelizacji ustaw przeszczepowych i tkankowych i dotyczy zarówno ustawy autorstwa Kidawy-Błońskiej i Marka Balickiego.
Przyjęcie projektu łączy się z koniecznością nowelizacji istniejącego prawa. Pierwsza nowelizacja ma dotyczyć kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który mówi o sposobie adopcji embrionów ludzkich już utworzonych i zamrożonych. Druga nowelizacja ma dotyczyć kwestii płatności za usługi in vitro i będzie ona osobno rozpatrywana.
Podkomisja będzie musiała rozpatrzyć wszystkie złożone projekty i wskazać ich wersję preferowaną. „Spodziewam się sprawozdania, które będzie zawierało dopuszczenie procedury in vitro w Polsce. Sądząc po składzie Komisji będzie ona preferowała rozwiązanie posła Gowina, a jeszcze bardziej posłanki Kidawy-Błońskiej” – przewiduje Piecha.
Poseł ocenia, iż z pewnością zostaną zgłoszone wnioski mniejszości, bo decyduje Sejm na plenarnym posiedzeniu, a nie 9-osobowa Komisja. Przewiduje też, że część projektów, w tym jego autorstwa, komisja będzie chciała odrzucić od razu, ale i tak dopiero pod koniec kwietnia istnieje możliwość, że Sejm będzie rozstrzygać, którą ustawę wybrać. „Jest czas żeby ustawę bioetyczną przyjąć jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, bo problem bulwersuje Polaków, więc Sejm powinien do tego dążyć” – powiedział KAI poseł PiS.
Zdaniem posła Piechy, który podkreśla, że opowiada się za ustawą restrykcyjną, zostanie przyjęta jej liberalna wersja. Przypomniał, że ogromne emocje wzbudza sprawa adopcji embrionów zamrożonych, a nauka Kościoła i duża część filozofów ma do tej adopcji duże zastrzeżenia.
„Jeden z uczonych francuskich nazwał zarodki zamrożone 'puszką koncentracyjną', gdyż zarodki umieszczone są w puszcze o charakterze koncentracyjnym. Może to źle brzmi, ale te embriony skazane są na niebyt. I na tę rzeczywistość zamyka się oczy, tak jak kiedyś zamykano oczy na istnienie obozów koncentracyjnych, o których mówiono, że nie istnieją. Otóż istnieją i trzeba o nich mówić, tak jak trzeba mówić o wszystkich problemach etycznych, związanych z zapłodnienie in vitro” – stwierdził poseł Piecha.
Zapytany, jak ocenia szansę na przyjęcie godziwej ustawy, która spełniałaby jego oczekiwania, poseł Piecha odpowiedział: „Nie jestem pesymistą, ale zdaję sobie sprawę z podziałów i ogromnej ignorancji etycznej oraz relatywizmu, który jest bardzo mocny w obliczu rozpatrywania spraw poważnych, zasadniczych w formie tabloidalnej. Dominacja tabloidów, upraszczania i ośmieszania wszystkiego, bardzo obniża poziom debaty publicznej, jest powierzchownym biciem piany, a nie próbą rzetelnego pokazania problemu czytelnikom” – stwierdził poseł PiS.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.