W 2010 roku w Indiach stwierdzono 149 ataków przeciw chrześcijanom – pisze watykańska misyjna agencja prasowa FIDES, powołując się na tamtejsze Stowarzyszenie Ewangelikalne. Organizacja ta zrzesza różne wspólnoty protestanckie.
Z raportu, przesłanego agencji, wynika, że akty przemocy, których dopuszczali się ekstremiści hinduscy, objęły 18 stanów indyjskich (spośród 28, jakie wraz z 7 innymi jednostkami terytorialnymi, tworzą to państwo). Największe ich nasilenie stwierdzono w stanach Karnataka i Andhra Pradeś (na południu) oraz Madhia Pradeś i Ćchattisgarh (Indie środkowe). W poprzednich latach najwięcej tego rodzaju czynów odnotowano w Orisie (na wschodzie).
A ponieważ właśnie ten ostatni stan skupiał na sobie w ostatnich latach największą uwagę światowych mediów i opinii publicznej, jak również władz indyjskich, udało się doprowadzić do niemal zupełnego ustania tam aktów przemocy. Tymczasem w innych rejonach tego wielkiego kraju grupy fanatyków hinduskich, będące głównymi sprawcami tych zbrodni, nadal działają bez przeszkód, przy ogólnej obojętności i bezkarności, a w niektórych wypadkach nawet władze miejscowe należą do BJP – nacjonalistycznej Bharatiya Janata Party, która uprawomocnia i chroni terrorystów.
Dokument Stowarzyszenia zwraca ponadto uwagę, że przypadki agresji wobec chrześcijan obejmują napaści na ludzi, miejsca kultu i instytucje, a nawet na całe wspólnoty wiernych, zebranych na modlitwie. Dochodzi również do przemocy na tle seksualnym wobec kobiet chrześcijańskich szczególnie w stanie Karnataka, oraz do zastraszania lub do przymusowych nawróceń na hinduizm.
Zdaniem autorów opracowania, główną przyczyną ciągle jeszcze trwającej agresji przeciw wyznawcom Chrystusa jest poczucie bezkarności wśród winnych tych zbrodni. Poza tym liczne środki przekazu często uprawiają propagandę antychrześcijańską, podsycając tym samym nienawiść na tle religijnym i wzywając do przemocy. Wspólnoty chrześcijan w Indiach wzywają władze i policję, aby chroniły ich, do przestrzegania wolności religijnej oraz obrony nienaruszalnych praw wszystkich obywateli kraju, niezależnie od wyznawanej przez nich wiary.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.