Niemiecka prokuratura w Dortmundzie zaapelowała we wtorek o pomoc w rozwikłaniu zagadki pięćdziesięciu fotografii, które przypuszczalnie dokumentują zbrodnie Wehrmachtu popełnione w czasie II wojny światowej w Związku Radzieckim.
Zdaniem ekspertów zdjęcia powstały prawdopodobnie krótko po napaści niemieckiej na ZSRR w lecie 1941 r. Dokumentują mordy na Żydach, rosyjskich jeńcach wojennych oraz ludności cywilnej. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie oraz gdzie wykonano fotografie, a także kim są sprawcy ukazanych na zdjęciach zbrodni.
W 2010 r. anonimowa osoba przekazała fotografie do sądu administracyjnego w Eschweiler koło Kolonii, twierdząc, że zostały znalezione na początku lat 60. podczas renowacji domu w tej miejscowości.
Dwa zdjęcia opublikowano w internecie. Ukazują żołnierzy oraz jeńców z łopatami i w ubraniach roboczych. "Liczymy na wskazówki od ludzi. Opublikowano jedynie przykładowe zdjęcia, ale mamy również brutalniejsze fotografie, pokazujące na przykład wieszanie więźniów" - powiedział cytowany przez agencję dpa prokurator Andreas Brendel, kierujący wydziałem badania zbrodni narodowosocjalistycznych.
Na liczącej 1630 kilometrów trasie zamierza zebrać datki na hospicjum dziecięce.
Nikt z zewnątrz tego nie kontroluje. To sprzeczne z prawem i wyrokami unijnymi.
„Wszyscy mamy różne drogi do wiary, ale prowadzą one zawsze w to samo miejsce.”
"Historia wskrzeszenia Łazarza to nie tylko opowieść o cudzie sprzed dwóch tysięcy lat."
"Auto jest po to, żeby jeździć. Po co komu zaparkowane auto?"