Francuski Senat odrzucił we wtorek projekt ustawy zezwalający na eutanazję. Przeciw tekstowi wypowiedzieli się wcześniej czołowi politycy rządzącej centroprawicy, w tym premier Francois Fillon.
Jeszcze przed wieczorną debatą plenarną w izbie wyższej, senacka komisja ds. społecznych przegłosowała we wtorek poprawkę, która usunęła główny zapis tekstu dotyczący eutanazji. W ten sposób ta sama komisja "ocenzurowała" przyjętą tydzień wcześniej - głosami lewicy i części prawicy - wstępną wersję projektu.
Poprawkę usuwającą kontrowersyjny zapis zgłosiła jedna z przedstawicielek rządzącej centroprawicowej Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Przyznała ona, że decydujący wpływ na jej decyzję wywarł jej partyjny kolega, premier Fillon, który dzień wcześniej w artykule na łamach "Le Monde" opowiedział się wyraźnie przeciwko legalizacji eutanazji. Odrzucony artykuł głosił, że osoba dorosła, która jest ciężko i nieuleczalnie chora, "może poprosić o skorzystanie z medycznej pomocy, pozwalającej - w następstwie świadomej decyzji (pacjenta) - na szybką i bezbolesną śmierć".
Przyjęta 18 stycznia pierwotna wersja tekstu wywołała polemikę. Przeciwko tej propozycji wystąpili - oprócz Fillona - także inni członkowie rządu, w tym minister pracy i zdrowia Xavier Bertrand.
Podzieleni w tej kwestii są opozycyjni socjaliści. Była kandydatka na prezydenta z ramienia tej partii, Segolene Royal, wyraziła swoje wątpliwości, twierdząc, że "ma duży dystans w sprawie legalizacji eutanazji".
Natomiast szefowa Partii Socjalistycznej (PS) Martine Aubry powiedziała, że jest "przychylna" takiemu rozwiązaniu. Zastrzegła zarazem, że legalizacji eutanazji powinny towarzyszyć "środki ostrożności" zapobiegające możliwym nadużyciom.
W listopadzie ub. roku PS zgłosiła już w parlamencie projekt legalizujący eutanazję, ale został on wtedy odrzucony przez deputowanych.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.