Minister spraw zagranicznych Czech Jakub Kulhanek poinformował w niedzielę na Twitterze, że z szefem polskiej dyplomacji Zbigniewem Rauem omówił sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Wyraził poparcie Pragi i powtórzył gotowość Czech do pomocy. Wsparł go wiceprzewodniczący ruchu Burmistrzowie i Niezależni (STAN) Vieslav Michalik, który dodał: "pokażmy naszym sąsiadom, że nie jesteśmy tchórzami".
"Rozmawialiśmy o ciężkiej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Wyraziłem poparcie dla Polski i powtórzyłem, że jesteśmy gotowi do dwustronnej pomocy, jeżeli zostaniemy poproszeni" - napisał Kulhanek. Podkreślił, że w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej, którą obok Czech i Polski tworzą Węgry i Słowacja, będą konsultować się w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią. Podczas spotkania Kulhanek chce ponowić propozycję pomocy. Opowiedział się za kolejnymi sankcjami przeciwko Białorusi.
Kulhanek razem z całym gabinetem Andreja Babisza podał się do dymisji. Nowy gabinet tworzy lider prawicowej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) Petr Fiala. W sobotę klub parlamentarny ODS zaapelował o wysłanie na granicę z Białorusią czeskich policjantów. ODS uważa też, że czeski rząd powinien poprzeć każdą decyzję, jaką podejmą instytucje unijne wobec Białorusi.
Na wpis Kulhanka w sieci społecznościowej zareagował wiceprzewodniczący ruchu Burmistrzowie i Niezależni (STAN), który jest jednym z 5 ugrupowań tworzących przyszły gabinet, Vieslav Michalik. Napisał, że popiera pomysł wysłania czeskich policjantów na granicę z Białorusią. "Pokażmy naszym sąsiadom, że nie jesteśmy tchórzami, że wiemy, jak być solidarni i że jesteśmy współodpowiedzialni za ochronę zewnętrznej granicy Unii" - stwierdził.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.