Synod Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego wezwał wiernych do trwania na modlitwie i podejmowania postu, aby w ten sposób wesprzeć naród stojący w obliczu eskalacji wojny hybrydowej i „bezprecedensowego gromadzenia wojsk rosyjskich” przy granicy między Rosją i Ukrainą.
Biskupi przypomnieli, że w ostatnich tygodniach doszło także do wznowienia walk na wschodzie Ukrainy. Są kolejni zabici i ranni. Naród ukraiński „ponownie zjednoczył się i jest gotów bronić ojczyzny, zachować jej jedność i prawo każdego obywatela do życia w wolnym, demokratycznym i europejskim państwie”.
Greckokatoliccy hierarchowie są również zaniepokojeni „szybkim zubożeniem” mieszkańców Ukrainy oraz „nowymi przejawami nierówności społecznych”, zaostrzonymi jeszcze z powodu następujących po sobie fal pandemii. Zanika klasa średnia i małe przedsiębiorstwa. Sytuacja ta skłania ludzi do migracji. Ponadto niezbyt jasne są niektóre elementy reform proponowanych przez rząd. Ze swej strony Kościół „stale troszczy się o swój lud, jego zdrowie i dobre samopoczucie, porządek społeczny i pomaga potrzebującym”.
W tej sytuacji biskupi proszą o nieustanną modlitwę i podejmowanie postu „w intencji pokoju na Ukrainie”, a także by nie dopuścić do tego, że „opanuje nas rozpacz i frustracja”. Wzywają, by modlitwa i post w intencji oddalenia zagrożenia ze strony nieprzyjaciela trwały przez najbliższe cztery miesiące.
W każdym dniu tygodnia szczegółowa intencja modlitewna będzie inna: w poniedziałek – za prezydenta, rząd i parlament; we wtorek – za nieprzyjaciół oraz nawrócenie tych, którzy nas prześladują i wyrządzają nam zło; w środę – za ukraińską armię; w czwartek – za siły porządkowe i policję; w piątek – za rannych, jeńców, uchodźców i ich rodziny; w sobotę za zmarłych, zaś w niedzielę – o jedność. Raz w tygodniu należy do modlitwy dołączyć post ścisły.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...