W obliczu coraz trudniejszej sytuacji, w której znajdują się migranci w meksykańskim stanie Chiapas, biskupi tego kraju zaapelowali do rządzących o wywiązanie się z obietnic złożonych migrantom, którzy przebywają w trudnych warunkach. Władze przyspieszyły transfer tysięcy osób do innych regionów kraju, aby przygotować miejsce dla osób ubiegających się o azyl, odesłanych do Meksyku ze Stanów Zjednoczonych.
Wielu migrantów czekało miesiącami w miejscowości Tapachula, w pobliżu granicy z Gwatemalą. Opuścili oni swoje pełne przemocy i zubożałe kraje, mając nadzieję na azyl w Stanach Zjednoczonych. Władze zobowiązały się do przyznania im meksykańskich wiz w zamian za opuszczenie karawany zmierzającej w stronę amerykańskiej granicy, a teraz ociągają się z wypełnianiem swoich przyrzeczeń.
Tymczasem administracja Joe Bidena zapowiedziała powrót do kontrowersyjnej polityki migracyjnej z czasów Trumpa i przywrócenie tzw. Protokołów Ochrony Migrantów. Wymagają one, aby osoby ubiegające się o azyl czekały na załatwienie tej sprawy w Meksyku. Pierwsza grupa migrantów w ramach odnowionego programu migracyjnego ma powrócić do Meksyku już w tym tygodniu. Dlatego władze postanowiły wywieźć migrantów z Tapachula.
Osoby, które dotąd koczowały w tej miejscowości mówią, że opieszałość władz spowodowała przeludnienie, a dodatkowo migranci są nękani i doświadczają nadużyć ze strony władz lokalnych i federalnych. Niedotrzymane obietnice władz doprowadziły do przemocy, blokad dróg i konfliktów z miejscową ludnością.
Stąd interwencja biskupów i wezwanie skierowane do władz o zapewnienie migrantom godnych warunków, a przede wszystkim spełnienie złożonych im obietnic. Dodatkowo episkopat wyraził gotowość do dialogu z rządem federalnym w celu znalezienia skutecznych rozwiązań kryzysu migracyjnego.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.