W poniedziałek przed południem ma się rozpocząć proces wybudzania Roberta Kubicy ze sztucznej śpiączki - poinformował w oświadczeniu zespół Formuły 1 Lotus-Renault, którego barwy reprezentuje polski kierowca.
Według teamu, stan Kubicy po siedmiogodzinnej operacji, która zakończyła się w niedzielę późnym wieczorem jest stabilny, ale lekarze zdecydowali utrzymać go w stanie sztucznej śpiączki. W poniedziałek przed południem ma się rozpocząć proces wybudzania.
Kubica doznał poważnych obrażeń w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora w Ligurii. Doszło do niego na pierwszym odcinku specjalnym w niedzielę rano. Prowadzona przez niego Skoda Fabia S2000 wypadła z trasy i z dużą prędkością, przełamując barierkę, uderzyła w mur otaczający kościół. By wydostać z niego kierowcę ratownicy musieli rozcinać karoserię. Polak był zaintubowany i przewieziony helikopterem do szpitala w Pietra Ligure. Bez szwanku wyszedł z wypadku pilot Jakub Gerber.
Nad przebiegiem operacji czuwał regionalny specjalista w dziedzinie chirurgii profesor Igor Rossello. Jak poinformował, zabieg przeprowadziło łącznie siedmiu chirurgów. Kubica miał w dwóch miejscach złamane przedramię, porozrywane mięśnie i ścięgna, doznał również złamania prawej nogi. Lekarz dodał, że więcej na temat skuteczności operacji i rehabilitacji ręki będzie można powiedzieć za pięć-siedem dni.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.