Reklama

Ekstradycja Assange'a odroczona

Angielski sąd pokoju (Belmarsh Magistrates' Court) odroczył w piątek do 24 lutego postępowanie ekstradycyjne w sprawie Juliana Assange'a. Sędzia wyjaśnił, że potrzebuje więcej czasu, by zdecydować, czy twórca WikiLeaks powinien zostać wydany Szwecji.

Reklama

Od orzeczenia, które sąd ogłosi 24 lutego, stronom postępowania przysługuje odwołanie.

Szwedzka prokuratura chce przesłuchać Assange'a w związku z oskarżeniami dwóch kobiet, które zarzucają mu napaść seksualną i molestowanie, czemu ten zaprzecza.

W czasie piątkowego posiedzenia obie strony podsumowały materiał dowodowy i przedstawiły istotę swoich prawnych argumentów.

Obrońca Assange'a, Mark Robertson, oświadczył, że założyciel portalu WikiLeaks nie może liczyć w Szwecji na rzetelny proces. Zarzucił szwedzkiemu premierowi Fredrikowi Reinfeldtowi "pogardę dla podstawowej zasady sprawiedliwego procesu, jaką jest domniemanie niewinności oskarżonego".

Reinfeldt w wypowiedzi dla dziennikarzy polemizował we wtorek z obrońcami Assange'a, którzy mówili, że za wydaniem Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) stoi "mściwa szwedzka feministka - prokurator Marianne Ny". Zastrzegał, że Szwecja nie jest "bananową republiką".

Szwedzki premier zaznaczył też, że z faktu, iż w Szwecji, gdzie w odróżnieniu od innych państw sprawy o przestępstwa seksualne rozpatrywane są za zamkniętymi drzwiami, nie można wyprowadzać sugestii, że wymiar sprawiedliwości nie jest niezawisły, a Assange zostałby osądzony w tajnym procesie.

Według Robertsona Reinfeldt "wykoślawił" argumenty obrony i nie jest bezstronny.

Robertson mówił w podsumowaniu, że podstawa kwestia dotyczy tego, czy rzeczywiście obecność Assange'a w Szwecji jest niezbędna, by złożył wyjaśnienia, skoro może i gotów jest odpowiedzieć na pytania prokuratury łączem wideo, ewentualnie można go przesłuchać np. w szwedzkiej ambasadzie w Londynie.

"Gdzie jest granica między chęcią przesłuchania, a prokuratorskim ściganiem"? - pytał obrońca, wskazując, że szwedzki ENA dotyczy tylko przesłuchania Assange'a, którego formalnie nie postawiono dotąd w stan oskarżenia. W ocenie Robertsona, w tym przypadku "ENA jest nadużyciem procesu prawnego" oraz "środkiem niewspółmiernie surowym w stosunku do wagi zarzutów".

Z zarzutem "nieproporcjonalności ENA" polemizowała prokurator Clare Montgomery. Według niej z ENA wynika jasno, że szwedzka prokuratura chce przesłuchać Assange'a, mając na względzie ściganie go.

Prokurator sprostowała także twierdzenia obrony w sprawie szwedzkiego wymiaru sprawiedliwości. Zaznaczyła, że procesy o przestępstwa seksualne są jawne, a wyłączenie jawności następuje tylko w aspekcie postępowania dowodowego.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
wiecej »

Reklama