Rolnicy z miejscowości Świniary i Wiączemin w gminie Słubice pod Płockiem, którą w ubiegłym roku dwukrotnie dotknęła powódź, odsprzedają swoje grunty na rzecz Skarbu Państwa. Na terenach tych, położonych blisko Wisły, powstanie naturalny obszar zalewowy.
Jak poinformowała w niedzielę PAP rzeczniczka starostwa płockiego Dagmara Kobla-Antczak, w sprawie wykupu gruntów starosta płocki Piotr Zgorzelski rozmawiał z samorządem i rolnikami gminy Słubice.
Dyskusja dotyczyła wykupu gruntów, które po dwóch powodziach - w maju i czerwcu 2010 r. - zostały zanieczyszczone namułem rzecznym. Na wykupionych terenach posadzone zostaną lasy.
"Ta rozmowa była bardzo potrzebna. Wspólnie wypracowaliśmy kompromis i już wiemy, że dziewięciu rolników przyjęło warunki wyceny opracowanej przez rzeczoznawcę i sprzeda państwu swoje grunty, trzech proponuje wydzielenie i zachowanie dla siebie siedlisk. Pozostałych 12 wyraża zgodę na sprzedaż, ale za wyższą kwotę. W tych wypadkach podejmiemy negocjacje" - powiedział Zgorzelski.
W październiku 2010 r. starosta płocki wystąpił do wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego z prośbą o podjęcie inicjatywy zawarcia porozumienia w sprawie współdziałania pomiędzy organami reprezentującymi Skarb Państwa a samorządami w zakresie wykupu zniszczonych gruntów rolniczych. Po tym jak wojewoda zaakceptował pomysł, rzeczoznawca dokonał szacunkowej wyceny gruntów. Na podjęcie ostatecznej decyzji rolnicy mieli czas do końca stycznia. Wszyscy, którzy zdecydowali się na wykup gruntów przez Skarb Państwa otrzymają zapłatę w ciągu najbliższych miesięcy, po wypełnieniu niezbędnych formalności.
W 2010 r. powódź dotknęła gminę Słubice i sąsiednią gminę Gąbin pod koniec maja, po przerwaniu przez Wisłę wału przeciwpowodziowego w Świniarach oraz na początku czerwca, gdy rzeką spływała druga, wysoka fala wezbraniowa. W sumie w obu gminach zalanych zostało ponad 20 miejscowości i około 6 tys. ha zamieszkanych przez około 4 tys. osób. Ewakuowano wtedy ponad 2,5 tys. osób oraz ponad 2.300 sztuk zwierząt, w tym hodowlanych.
Odbudowa zalanych przez powódź gospodarstw i zniszczonej infrastruktury, w tym wału przeciwpowodziowego, trwała kilka miesięcy. W części gospodarstw wykończeniowe prace remontowe wciąż trwają.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.