Od 1 marca pojawi się refundacja leków w leczeniu pacjentów z mukowiscydozą, pierwotną hiperoksalurią typu 1 oraz dystrofią mięśniową Duchenne'a - przekazał podczas konferencji prasowej we wtorek wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.
"Ostatnio udało nam się zakończyć negocjacje z firmą, która jest właścicielem właściwie wszystkich leków wykorzystywanych w mukowiscydozie, (...) ma jedyne leki przyczynowe w tej chorobie, pierwsze, które uzyskały rejestrację. Pierwsza rejestracja najnowszego leku, który jest najbardziej skuteczny Kaftrio była w drugiej połowie 2020 roku. Teraz właśnie zakończyliśmy negocjacje. Dotyczyły całego zakresu portfolio firmy. Są to trzy technologie lekowe ukierunkowane w zależności od wieku i poszczególnych wskazań medycznych" - wyjaśnił wiceminister.
"Dzisiaj wydaliśmy decyzję, dzisiaj na liście ta terapia będzie dostępna" - dodał. Podał, że najnowsza terapia dostępna od 1 marca w Polsce obejmie około 1 tys. pacjentów, a jej roczny koszt wyniesie 500 mln zł. Środki pochodzić będą z Funduszu Medycznego.
Wiceminister przekazał, że terapię będzie prowadzić kilkanaście ośrodków w całej Polsce. "Trzy ośrodki mają już umowę na terapię Kalydeco, pozostałe ośrodki będą zakontraktowane od początku marca. Myślę, że terminie pilnym, około 1 maja pozostałe ośrodki, które nie mają jeszcze umowy na ten zakres będą mogły to udostępnić" - powiedział.
Pozostałe terapie dotyczyć będą chorych z pierwotną hiperoksalurią typu 1 oraz dystrofią mięśniową Duchenne'a.
"Druga technologia, która jest w tym zakresie to jest Oxlumo na leczenie chorych na pierwotną hiperoksalurię typu 1. To jest choroba ultrarzadka, finansowana z pierwszej listy technologii lekowych o wysokim poziomie innowacyjności" - zaznaczył Miłkowski.
Z kolei pacjenci z dystrofią mięśniową Duchenne'a od 2 roku życia i z wagą powyżej 12 kg "otrzymają dostęp do znanej od wielu lat technologii (Translarna +ataluren+ - PAP), ale do tej pory nierefundowanej".
"Widzimy, że jest istotna efektywność tego leku, wydłużająca o 5 lat czas normalnego funkcjonowania, chodzenia. Ta choroba postępuje i w młodym wieku osoby umierają. To pierwsza terapia zarejestrowana w chorobie Duchenne'a. Tylko dla około 10-15 proc. (pacjentów - PAP) pozostała populacja nie ma jeszcze leku" - powiedział Miłkowski.
Doktor Katarzyna Walicka-Serzysko z Centrum Leczenia Mukowiscydozy akcentowała podczas konferencji, że nowe metody terapii dla chorych na mukowiscydozę - modulatory białka CFTR dają im szansę na dłuższe życie w lepszej jakości.
"Modulatory białka CFTR to leki przełomowe, to pierwsze leki przyczynowe stosowane w leczeniu tej choroby. Do tej pory leczyliśmy mukowiscydozę wyłącznie objawowo, czyli nasze postępowanie polegało na zmniejszeniu objawów choroby, na leczeniu powikłań" - wskazała. Wyjaśniła, że modulatory biała CFTR przywracają prawidłową funkcję kanałów jonowych, których budowa i funkcja jest zaburzona jest w skutek defektu genetycznego.
"Ten efekt na poziomie komórkowym, na poziomie kanałów jonowych przekłada się na efekt kliniczny" - powiedziała Walicka-Serzysko. Powołała się na wyniki badań klinicznych, które pokazały, że u chorych poprawia się czynność płuc, poprawia się stan odżywienia, zmniejsza się częstość zaostrzeń choroby oskrzelowo-płucnej, poprawia się jakość i długość życia.
"To jest nowoczesna terapia spersonalizowana, czyli skierowana do pacjentów z określonymi mutacjami w określonym wieku, u których ta terapia będzie skuteczna" - poinformowała.
Podkreśliła, że terapia musi być prowadzona nadal w ośrodkach specjalistycznych, które są doświadczone w leczeniu mukowiscydozy. "Zarówno kwalifikacja do leczenia, jak i prowadzenie leczenia, jego monitorowanie powinno być prowadzone w ośrodkach, które maja doświadczenie w leczeniu tych chorych, które dysponują zespołami wielodyscyplinarnymi, w skład których wchodzą nie tylko lekarze i pielęgniarki, ale także dietetycy, fizjoterapeuci, psycholodzy, tak by jak najbezpieczniej prowadzić to leczenie" - zaznaczyła.
Mukowiscydoza jest wrodzoną, nieuleczalną, wieloukładową chorobą, uwarunkowaną genetycznie i dziedziczoną. Choroba ujawnia się u osób, które odziedziczyły nieprawidłowe geny od obojga rodziców. Przyczyną choroby są mutacje w genie CFTR (ang. cystic fibrosis transmembrane conductance regulator, błonowy regulator przewodnictwa). (
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.