Rosyjska armia kontynuuje ataki rakietowe i bombowe na Mariupol, Wołnowachę i inne miasta, łamiąc ustalenia w sprawie korytarzy humanitarnych i ignorując apele organizacji międzynarodowych - oświadczyło w sobotę ukraińskie MSZ.
"Trwające ostrzały uniemożliwiają otwarcie korytarzy humanitarnych, którymi można by było bezpiecznie ewakuować ludność cywilną i dostarczać leki oraz żywność" - poinformował rzecznik MSZ Ołeh Nikołenko na Facebooku. (https://www.facebook.com/oleg.nikolenko.50/posts/10226416390171306)
"Twierdzenia rosyjskiego ministerstwa obrony o tym, że rzekomo siły ukraińskie tworzą przeszkody dla ewakuacji mieszkańców otoczonych miast nie są zgodne z prawdą i są dezinformacją, której celem jest usprawiedliwienie przestępczych działań rosyjskiej armii" - wskazał Nikołenko.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Rzecznik zarzucił stronie rosyjskiej "ignorowanie apeli organizacji międzynarodowych, w tym Czerwonego Krzyża" oraz łamanie konwencji genewskiej i dokonywanie zbrodni wojennych.
"W związku z tym, że strona rosyjska nie przestrzega zawieszenia broni i kontynuuje ostrzały zarówno samego Mariupola, jak i jego okolic, dla zachowania bezpieczeństwa ewakuacja mieszkańców jest przełożona" - poinformowały wcześniej władze tego miasta. (https://t.me/mariupolrada/8732)
Osoby, które zebrały się, by wziąć udział w ewakuacji, wezwano do rozejścia się i udania się do schronów. Na zdjęciach opublikowanych w internecie widać tłum ludzi czekających na opuszczenie miasta. (https://t.me/ukraina24tv/17683)
Władze poinformowały w komunikatorze Telegram, że są kontynuowane rozmowy ze stroną rosyjską, by umożliwić ewakuację mieszkańców. https://t.me/mariupolrada/8733
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.