Ambasada USA w Moskwie otrzymała w środę od Kremla listę dyplomatów, których Rosja uznała za "persona non grata' - przekazał w nocy ze środy na czwartek rzecznik prasowy Departamentu Stanu USA cytowany przez Reutersa.
Jak wyjaśnił Reuters, powołując się na rosyjskie media, ruch ten jest reakcją na wcześniejsze wydalenie dyplomatów z misji Rosji przy ONZ, co uznano za "wrogie działania USA", które "sprowokowały (...) porównywalną reakcję".
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
"Możemy potwierdzić, że 23 marca ambasada USA otrzymała od rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych listę dyplomatów uznanych za +persona non grata+" - powiedział rzecznik prasowy Departamentu USA Reutersowi.
"To ostatni niepotrzebny i nieproduktywny ruch w naszych obustronnych stosunkach... Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, ważniejsze jest, aby nasze kraje dysponowały niezbędnym personelem dyplomatycznym, który ułatwi komunikację między naszymi rządami" - dodał.
Jak zaznaczył Reuters, ani on ani rosyjskie media nie wskazały ilu osób dotyczy sprawa oraz kiedy mieliby oni opuścić Rosję.
28 lutego amerykańska misja dyplomatyczna przy ONZ poinformowała o rozpoczęciu procesu wydalania 12 rosyjskich dyplomatów określonych mianem "agentów wywiadu". Według rosyjskich źródeł dyplomatycznych misja Rosji przy ONZ liczy 100 osób. USA poinformowało, że krok ten był planowany od wielu miesięcy.
W środę polski rząd uznał 45 rosyjskich dyplomatów za "persona non grata". Od rozpoczętej 24 lutego przez Rosję wojny przeciw Ukrainie przedstawicieli dyplomatycznych Rosji wydalono również ze Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii, Bułgarii i Czarnogóry.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.