Szaf z księgami przed nikim się nie zamyka, ale i na czystość umysłu, serca i rąk też się nie zwraca uwagi.
Zainteresowała mnie swego czasu postać Orygenesa. A to za sprawą jego komentarza do Księgi Pieśni nad Pieśniami. Wspomniałem o nim w tej rubryce przy okazji papieskiej pielgrzymki do Francji. Jednak nie o ten tekst mi dziś chodzi. Przy okazji poszukiwań znalazłem artykuł o metodzie, jaką posługiwał się Orygenes w swojej słynnej szkole biblijnej. Streszczał nie będę, bo i nie pamiętam źródła, ale jeden fragment utkwił mi w pamięci. Tenże nauczyciel nie od razu dawał uczniom Biblię do ręki. Najpierw musieli przejść tzw. szkołę kultury osobistej. Na tym etapie kształtował w nich wrażliwość na piękno, szacunek dla bliźniego, cierpliwość i wytrwałość. Czyli to wszystko, co dziś nazywamy cechami ludzkimi albo szeroko rozumianym humanizmem.
Metoda ta ma coś wspólnego z historią, opisaną przez Romana Brandstaettera w Kręgu biblijnym. Autor, będąc dzieckiem, oberwał od dziadka za to, że raczył czytać świętą Księgę, nie umywszy uprzednio rąk. Nie wiem, czy dziadek znał Orygenesa. Pewne jest, że w podobny sposób wychowywał nowe pokolenie wyznawców Boga Abrahama.
Dziś wychodzimy z założenia, że każdy ma prawo dostępu do dóbr wiary i kultury, dlatego szaf z księgami przed nikim się nie zamyka, ale i na czystość umysłu, serca i rąk też się nie zwraca uwagi. A jeśli już się zwróci, wówczas odzywa się chór obrońców. Bo może się zmieni. A dlaczego nie poczekać aż się zmieni?
Cóż, szaf nie zamkniemy, dostępu do Internetu, gdzie wiele dóbr duchowych jest złożonych, również nie odetniemy. Zresztą jak sprawdzić czy ktoś już do owych dóbr dorósł? To może propozycje dla wszystkich, bez względu na wiek, wykształcenie i poziom kultury osobistej. Pomysł nie mój, od razu zaznaczam.
Na blogu redaktora jednego z ogólnopolskich dzienników znalazł się wczoraj taki wpis: „niech wszystkie nasze internetowe posty będą teraz miło uśmiechnięte. Wyszukujmy w losie i w ludziach powodów do zadowolenia, do pokoju.” Kilka minut po tej ujmującej lekturze otworzyłem redakcyjną pocztę. Ktoś dziękował za odpowiedź, a przy okazji zamieścił link do swojej strony internetowej. Zajrzałem, a tam, w informacji o właścicielu takie oto motto: „Ludzie wierzą, że aby odnieść sukces trzeba wcześnie wstać. Otóż wcale nie! Należy po prostu budzić się w dobrym nastroju.”
Nieźle jak na początek Wielkiego Postu. Dobry nastrój i posty pokoju. Czego sobie i czytelnikom życzę, w nadziei, że na tym gruncie tematy bardziej uduchowione łatwiej będą zapuszczały korzenie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.