Terminale eksportowe ropy w Libii są pod kontrolą rządu, ale według Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MEA) eksport libijskiej ropy został wstrzymany w związku z walkami rebeliantów z siłami lojalnymi wobec pułkownika Muammara Kadafiego.
Jak podała we wtorek IEA w najnowszym raporcie z rynku ropy, jej produkcja w Libii uległa zmniejszeniu, tak że ropa "sączy się, zamiast płynąć". Doszło do tego, ponieważ walki i wzrastające niepokoje doprowadziły do exodusu zagranicznych pracowników i wstrzymania pracy przez międzynarodowe firmy w Libii.
Wszystkie libijskie terminale eksportowe ropy naftowej, z wyjątkiem terminalu w Tobruku, znajdują się pod kontrolą rządu - poinformował we wtorek szef związku zawodowego pracowników libijskiego przemysłu naftowego Mohammed Abu Sittah.
W zeszłym tygodniu ceny ropy skoczyły do 107 dolarów za baryłkę, po czym spadły, kiedy po potężnym trzęsieniu ziemi w Japonii zamknięte zostały największe rafinerie i spadł popyt na paliwo.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.